Sypią się mandaty za spalanie liści

Nie brakuje ryzykantów, którzy zamiast segregować liście, gałęzie i trawę to je palą, pomimo że grożą za to mandaty wynoszące nawet 500 zł. Czytelnicy apelują abyśmy wspólnie dbali o powietrze i nie pogarszali jego stanu poprzez spalanie liści w ogniskach.

 

– Irytują mnie ludzie, którzy pomiędzy domami rozpalają ogniska i palą liście. W ostatnim czasie jest to nagminne. Niekiedy spalane są nie tylko liście, ale i folie czy różnego rodzaju opakowania. Proszę zobaczyć jak zanieczyszczone powietrze mamy. Wieczorem nie da się wyjść z domu – mówi pan Marek, prosząc abyśmy na łamach gazety, zwrócili uwagę na ten proceder.

W związku z sygnałem naszego Czytelnika sprawdziliśmy, czy straż miejska odnotowała jakieś interwencje dotyczące spalanych liści.

– Od dwóch tygodni patrol Straży Miejskiej w godzinach popołudniowych i wieczornych kontroluje ogródki działkowe, ogrody i miejsca, gdzie mogą być spalane pozostałości po jesiennych porządkach. Tylko w ostatnim tygodniu zostało nałożone 4 mandaty i 9 osób zostało pouczonych – informował Witold Ilić, komendant Straży Miejskiej w Jarosławiu już w połowie października. Do tej pory liczba zgłoszeń i mandatów zapewne się zwiększyła.

Straż Miejska w Przeworsku w analogicznym okresie nie odnotowała takich zgłoszeń ani nie ujawniła takich przypadków.

 

Spalanie liści jest zabronione

Zgodnie z art. 30 ust. 1   Ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach (Dz.U.2013.21, z późn. zmianami), zakazane jest przetwarzanie odpadów (tym w sposób termiczny) poza instalacjami i urządzeniami do tego przeznaczonymi. Ze względu na wprowadzony na terenie całego kraju obowiązek selektywnego zbierania odpadów, w tym również nieczystości ulegających biodegradacji, mieszkańcy żadnej z gmin nie mogą samodzielnie spalać odpadów zielonych na powierzchni ziemi jak np.: suchych liści, gałęzi po cięciu drzewek i krzewów, skoszonej trawy, łodyg, kwiatów czy chwastów. Dodatkowo art. 145 Kodeksu wykroczeń pozwala nałożyć mandat na osobę zanieczyszczającą dymem sąsiednie posesje w wysokości do 500 zł. Z kolei, na terenie ogródków działkowych spalania liści i gałęzi zabrania regulamin ROD, uchwalony przez Krajową Radę Polskiego Związku Działkowców. Mówi o tym § 68 (Zakazy porządkowe), który w pkt. 5 zabrania spalania na terenie ROD wszelkich odpadów i resztek roślinnych.

 

Co zrobić z zebranymi liśćmi?

Zasady pozbywania się frakcji BIO na terenie każdej z gmin określa Regulamin utrzymania czystości i porządku. Zebrane odpady organiczne można składować w miejscu ich wytworzenia, czyli w przydomowym kompostowniku – jest to najbardziej ekologiczna i preferowana metoda. Można też gromadzić je w przeznaczonym do tego pojemniku lub worku koloru brązowego oznaczonych napisem „BIO” (nie trzeba ich kupować – zapewnia je Gmina), a następnie wystawić je do bezpłatnego odbioru obok pojemnika na odpady zmieszane. Ich odbiór odbywa się zgodnie z obowiązującym harmonogramem. Mieszkańcy Gminy Miejskiej Jarosław w kwestii wydania dodatkowych worków na bioodpady, mogą również zgłaszać się do Punktów Obsługi Mieszkańca zlokalizowanych w siedzibach: PGKiM w Jarosławiu Sp. z o.o. przy ul. Przemyskiej 15, a także PSZOK przy ul. Racławickiej 24.

Zebrane odpady organiczne można też dostarczyć własnym transportem do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów (PSZOK), który zlokalizowany jest na terenie każdej gminy.

 

Dlaczego nie wolno palić liści?

Wszystkim niezdyscyplinowanym przypominamy, że palenie liści jest szkodliwe dla środowiska i powoduje wydzielanie się węglowodorów, które nawet w minimalnym stężeniu mają działanie rakotwórcze. Takie odpady nie powinny również trafiać do zwykłych pojemników na śmieci (na odpady mieszane). Czytelnicy apelują o niewypalanie liści.

 

EK