Stadion JKS jeszcze zamknięty

– W miniony czwartek i w piątek, na stadionie JKS były prowadzone odbiory. Po wykonaniu potrzebnych napraw, jeżeli otrzymamy pozytywną opinię i stadion będzie już bezpieczny będzie można z niego korzystać – mówi burmistrz Waldemar Paluch.

 

Przypomnijmy, że włodarz Jarosławia zdecydował się zamknąć obiekt przy ulicy Bandurskiego, po tym jak okazało się, że zarządzany dotąd przez władze JKS stadion nie ma odbiorów technicznych. W sieci posypały się gromy. Burmistrzowi zarzucano, że ten zrobił to celowo, po tym jak kilkanaście dni wcześniej podpisano porozumienie przejęcia stadionu przez miasto. – Moim celem nie jest blokowanie tego obiektu. Wręcz przeciwnie, chcę zadbać o ten stadion – tłumaczył W. Paluch, ale wciąż był atakowany. Zgodnie z zapewnieniami burmistrza wymagane odbiory zostały już przeprowadzone, ale bram stadionu nie można jeszcze otworzyć. – Odbiory były kompleksowe i bardzo szczegółowe tak by stadion był bezpieczny. Niestety kontrola instalacji gazowej wykazała nieszczelności przez co jego otwarcie się opóźni – mówi burmistrz.

 

Puszka Pandory

Sytuacja ze stadionem otworzyła jednak prawdziwą „puszkę Pandory”. Wróciły „stare demony”, czyli sprawa zadłużenia klubu, które jak mówiono w kuluarach sięgało ponad 500 tys. zł. i próba odcinania się od zobowiązań. – Ponoć Panowie Prezesi spłacili stare długi JKS 1909 szczególnie wobec zawodników. W załączeniu przedstawiam oryginały zajęć komorniczych wobec JKS 1909 począwszy od 31.12.2018 do najnowszego z 01.04.2020 roku. Ani jedno zajęcie komornicze, które wpłynęło do Urzędu Miasta w tym okresie nie zostało spłacone, a ołówkiem zapisano jaka jest kwota zadłużenia na dzień 01.06.2020 roku – łącznie jest to kwota 242 702,03 zł. Dziwię się postawie atakujących mnie osób, ponieważ na większości zajęć komorniczych widnieją nazwiska zawodników, firm, instytucji, a nawet jednego ze stowarzyszeń osób niepełnosprawnych – pisze na swoim profilu facebookowym burmistrz Paluch. Działacze JKS-u twierdzą z kolei, że to nieprawda. – W obliczu oszczerstw i kłamstw, wypisywanych na oficjalnym profilu włodarza miasta, nie możemy pozostać bierni. JKS Jarosław, jest klubem sportowym, który przejął sekcję piłki nożnej wraz z herbem, barwami, tradycją, historią oraz licencją piłkarską na grę w IV lidzie i ligę młodzieżową od stowarzyszenia JKS 1909 Jarosław. Powodem tej decyzji nie jest ucieczka, a umiejętne zarządzanie obecnych członków zarządu – odpowiadają szefowie JKS. Burmistrz przedstawił jednak kolejne dowody i opisał jak wygląda sytuacja w Jarosławskim Klubie Sportowym z perspektywy Miasta, które może kontrolować jedynie środki z dotacji. Według burmistrza nowy zarząd nie poradził sobie z problemami i w związku z tym założył nowy klub postanawiając zostawić stare zobowiązania. – To prawda, na początku 2020 roku założyliśmy nowy klub – potwierdza Michał Cebula, wiceprezes JKS. – Na nowy klub KS JKS na 2020 rok Miasto przekazano na szkolenie seniorskie kwotę 144 000 zł, plus jak podałem wcześniej na szkolenie dzieci i młodzieży 147 500, plus dwóch trenerów 17 760 zł, co razem daje kwotę 309 260 zł. Są to spore środki lokowane w ten klub i na pewno nie można powiedzieć, że nie wspieramy JKS-u – dodaje burmistrz W. Paluch. Na profilu klubowym pojawiło się kolejne oświadczenie zarządu, ale sprawa zadłużenia wciąż pozostaje nierozwiązana i można spodziewać się kontynuacji tego tematu.

Red.