PIŁKA RĘCZNA – I LIGA KOBIET: Nie udało się jarosławskim szczypiornistkom podtrzymać zwycięskiej serii. W Karczewie nasza drużyna rozegrała słabszy mecz. Zawiodła przede wszystkim skuteczność. Spotkanie było wyrównane tylko w pierwszych minutach.
MKS Karczew – SPR JKS San Jarosław31:18 (15:8)
JKS San: Kulpa, Mitura – Wicińska 4,Bartoszek 1, Zięba 1, Świerk, Rychlicka, Pazdro 5, Motowidło 2, Szymborska 3, Dębowska, Dębiak 2.
Kary: 6 i 2min.
Było to zaległe spotkanie. SPR JKS San pojechał do Karczewa z nadziejami na dobry rezultat i dobrych nastrojach po ostatnich zwycięstwach. Początkowo wydawało się, że rywalki będą w zasięgu naszych dziewczyn. Czarno-niebieskie miały jednak tego dnia bardzo słabo ustawione celowniki, bo zaczęły pudłować nawet z dogodnych pozycji, pozwalając gospodyniom budować przewagę. MKS postawił dość szczelną defensywę, z którą nasza drużyna nie mogła sobie poradzić. W bramce miejscowych nieźle też radziły sobie obie bramkarki w efekcie już po pierwszej połowie SPR JKS San tracił 7 goli. Po zmianie stron powiało chwilowym optymizmem. Jarosławianki trochę się poprawiły i wyglądało na to, że złapały odpowiedni rytm. Niestety po 10 minutach wszystko wróciło do stanu z pierwszej połowy. Fatalne rzuty były tylko wodą na młyn dla ekipy z Karczewa, która jeszcze bardziej zaczęła uciekać. Gdy MKS zdobył cztery gole z rzędu a nasz zespół żadnego powietrze zeszło całkowicie.
Fot. fb/SPR JKS SAN