Krzysztof Pacuła, właściciel firmy Skaj Moto Złom z Tuczemp założył nową drużynę piłkarską. – Formalnie to drugi zespół Piasta, w którym gra młodzież jak i nieco starsi piłkarze z naszej miejscowości i najbliższej okolicy. Zgłosiło się blisko 30 chłopaków – podkreśla szef Skaj Moto Złomu.
Skaj Piast II Tuczempy, pod taką nazwą drużyna zadebiutowała w B-klasowych rozgrywkach. To rzadkość, bo niewiele klubów piłkarskich w Polsce może pochwalić się seniorskim zespołem rezerw, a już na pewno jest to mało spotykane w klubach wiejskich. Jak tłumaczy Krzysztof Pacuła zależało mu na tym, by przede wszystkim młodzi adepci futbolu z Tuczemp nie musieli „uciekali” do innych miejscowości, tylko mogli na miejscu kontynuować swoją pasję i dalej się rozwijać. Zespół otwarty jest też na zawodników już bardziej doświadczonych. Drużyna może oczywiście liczyć na pełne wsparcie ze strony swojego sponsora. Piłkarze mają zapewniony autobus na spotkania wyjazdowe, przed sezonem, niczym zawodowcy mogli korzystać z odnowy biologicznej, a mecze z ich udziałem na własnym stadionie mają oprawę jakiej mogą pozazdrościć zespoły z wyższych lig. Zawodnicy otrzymują też wynagrodzenie za zwycięstwa. Jednym słowem pełen profesjonalizm. Skaj Piast II zaczął ligę od pechowej porażki, ale zrehabilitował się już w drugim starciu w Łazach.
– Skąd pomysł na powstanie drugiej drużyny w Tuczempach?
Krzysztof Pacuła (właściciel firmy Skaj Moto Złom): Jestem stąd. Uznałem, że jeśli mam taką możliwość, to czemu mam nie pomóc chłopakom. Zwróciło się do mnie kilku młodych graczy i nie tylko, bo także tych już trochę starszych, ale wciąż „czynnych” piłkarsko. Wiadomo, że nie wszyscy mogą występować w pierwszym zespole Piasta. Po rozmowie z Markiem Strawą, który jest swego rodzaju „ojcem chrzestnym” tej drużyny zdecydowałem, że wystartujemy w lidze. Bardzo się cieszę, bo widzę w nich radość.
– Skaj Piast II będzie miał zapewnione warunki jakich mogą pozazdrościć kluby grające w wyższych ligach.
K.P.: Zależy mi na tym, by mogli skupić się tylko na trenowaniu i meczach. Oczywiście wszystko odbywa się w granicach zdrowego rozsądku. Wiadomo, że to najniższa liga i tez nie możemy tu przesadzać, niemniej piłkarze mogą liczyć między innymi na wynagrodzenie po wygranych pojedynkach, odpowiednią opiekę medyczną, czy odnowę biologiczną. Chcę by jeździli na mecze autobusem, a nie prywatnymi autami. Mają być drużyną.
– Jakie są cele tego zespołu?
K.P.: Wiadomo, że w sporcie zawsze liczy się zwycięstwo. Chcemy wygrywać jak najwięcej i powalczyć o awans. Jednak nic na siłę. Zobaczymy jak poradzą sobie w rozgrywkach. To dopiero początek.