Radni nie mają czasu na bycie radnym

Komisja Infrastruktury Technicznej przy Radzie Miasta Jarosławia nie mogła opiniować projektów uchwał, bo na posiedzenie zwołane w tym celu przyszło tylko 4 z 13 radnych. W podobnej sytuacji znalazła się Komisja Infrastruktury Społecznej. Jej do kworum brakło jednej osoby. – Są radni, którzy zgodzili się pracować w komisji i ani razu nie przyszli na jej posiedzenie – podkreśla Jarosław Litwin, przewodniczący komisji od spraw społecznych.

 

– Posiedzenie komisji odbyło się, ale nie mogliśmy opiniować projektów uchwał, bo do tego potrzebne jest kworum. Wysłuchaliśmy mieszkańców, którzy przyszli ze swoimi problemami. Już wcześniej był przypadek niskiej frekwencji, dlatego proponowałem uzależnienie diety radnego od obecności na posiedzeniach rady i jej organów – mówi Marcin Nazarewicz, przewodniczący Komisji Infrastruktury Technicznej. – Nie doszukuję się żadnych podtekstów w tych nieobecnościach, zresztą moim zadaniem jest organizowanie pracy komisji, a nie analizowanie udziału radnych. To oceniają wyborcy – dodaje. Oprócz niego w zwołanym na 30 września posiedzeniu pojawili się radni: Wiesław Strzępek, Mariusz Walter i Antoni Lotycz. Od strony magistratu spotkanie komisji też potraktowano marginalnie i zamiast decydujących wysyłano zastępstwa.

Z reguły na posiedzeniu jest 9 – 10 radnych. Teraz było 7. Przy 15 osobowej komisji musi być co najmniej 8 radnych, by mieć prawo do opiniowania projektów. Uważam, że warto uczestniczyć w pracach komisji. Mamy wtedy czas na spokojną dyskusję oraz uzupełnienie informacji, ponieważ uczestniczą w nich burmistrzowie i dyrektorzy wydziałów. Na sesji te możliwości są ograniczone – podkreśla J. Litwiak.

Obaj przewodniczący uważają, że to właśnie na posiedzeniach komisji należy wyjaśniać i szukać porozumienia. Sesja takich możliwości nie daje.

W porządku obrad sesji RM z 4 października były m.in. 24 projekty uchwał i podsumowanie pracy miejskich jednostek. Radni decydowali o miejskiej kasie, opłatach z odpady i wielu innych ważnych dla mieszkańców sprawach. Dwie komisje nie mogły wcześniej wydać opinii, bo przyszło za mało radnych.

erka