Zakwas na żur w garnku kamieniaku, Dębów 2014, Fot. K. Ignas

Postny jadłospis (1)

Rozpoczynamy cykl artykułów wokół tematyki wielkopostnej i wielkanocnej regionu przeworskiego w ramach zadania: „Od Wstępnej Środy do Zielonych Świątek – obrzędowość wiosenna regionu przeworskiego”, realizowanego przez Muzeum w Przeworsku. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury”.

 

Post obowiązywał od Środy Popielcowej do poranka Niedzieli Wielkanocnej. Okres Wielkiego Postu pokrywał się częściowo z czasem przednówka, kiedy wyczerpywały się zapasy zboża, a najintensywniej odczuwano brak pożywienia późną wiosną, około Zielonych Świątek. Monotonię pożywienia w tym okresie ilustruje przysłowie z Gniewczyny Trynieckiej: „We Wstępną Środę zapuść brodę, żurek wstaw na murek”. Przez całe 7 tygodni Wielkiego Postu nie jedzono mięsa. Ponadto we wszystkie środy, piątki i soboty Wielkiego Postu obowiązywało powstrzymanie się od jedzenia nabiału. W Gniewczynie Trynieckiej, w środy i piątki przestrzegano zakazu jedzenia potraw z dodatkiem tłuszczu, stąd określenie „suche dni”. Dzieci nie mogły jeść kupnych cukierków. Ograniczano spożycie cukru, który był stosunkowo łatwo dostępny w regionie, w związku z działającą cukrownią w Przeworsku. Nie piekło się placków. Aby podkreślić, że trwa post, nie okraszano potraw słoniną czy boczkiem, wszystko było gotowane z wody, posolone. Pierwszy posiłek – ciepłe śniadanie jedzono powoli, by przedłużyć czas nasycenia organizmu. Na czas Wielkiego Postu w piecu chlebowym wyparzano naczynia i nie korzystano z naczyń, których używano do smażenia słoniny. Kupowano nowe garnki, nowe gliniane miski i drewniane łyżki .

W Środę Popielcową i w Wielki Piątek zachowywano post ścisły, np. jedzono kromkę chleba z czarną kawą zbożową, na obiad gotowano osolony groch „krasy”, ziemniaki z wody i kiszoną kapustę polaną olejem, chleb z cebulą i solą, barszcz czerwony zimny z ziemniakami, postna zupa ziemniaczana, barszcz z grochem, zupa z suszek – jabłek lub śliwek suszonych z dartymi kluskami lub z kaszą jęczmienną.

Potrawą jedzoną bardzo często i powszechnie w okresie wielkopostnym był żur i barszcz. Zawsze w domu był zakwas. Mąkę żytnią i z pszenicy mełło się na żarnach, zalewało się wodą na rozczyn, który kisł przez 2 dni w glinianym garnku w ciepłym miejscu, po czym odkładano go w miejsce chłodne. Żur gotowany był z dodatkiem czosnku, nie podbijany, tj. nie zagęszczany i nie zabielany, o smaku kwaśnym, o barwie szarej. Przyrządzając żur, cedzono zakwas, stąd popularna nazwa żuru – „spod sitka”. Spożywano żur z ziemniakami duszonymi lub pokrojonymi. Zabielano też żur chudym mlekiem. W okresie Wielkiego Postu spożywano często żur z serwatką, a resztki żuru wylewano w Wielką Sobotę, na zakończenie okresu postu.

Barszcz biały, w odróżnieniu od żurku gotowany był bez zakwasu, na maślance, na serwatce, na kwasie z ogórków kiszonych, podbity śmietaną, mlekiem, jajkiem rozbełtanym z mąką pszenną; z dodatkiem czosnku.

Cdn.

 

Katarzyna Ignas

Muzeum w Przeworsku