Ponad 300 tys. zł na remont kaplicy

Ponad 300 tys. zł pochłoną prace remontowe, które trzeba przeprowadzić w kaplicy na cmentarzu przy ul. Szczytniańskiej w Jarosławiu. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Jarosławia radni zabezpieczyli środki na ten cel.

 

Jest szansa, że kaplica na cmentarzu przy ul. Szczytniańskiej, która zaledwie kilka lat temu została oddana do użytku, przestanie w końcu niszczeć i zaciekać. Nie od dziś wiadomo, że podczas opadów, woda leje się w niej do środka. Pierwsze informacje o tego typu problemach pojawiły się najprawdopodobniej już w 2018 r., ale przez następne lata były bagatelizowane. Niewykluczone, że gdyby sprawą zajęto się wcześniej, „dziś” nie trzeba by było pokrywać tych kosztów. – To brak słów, jeżeli w kaplicy obywają się nabożeństwa, a z dachu leje się woda – zwracał uwagę Marcin Nazarewicz, burmistrz Miasta Jarosławia. – Im szybciej to wykonamy, tym lepiej – przekonywał.

Przypomnijmy, że cmentarz przy ul. Szczytniańskiej został oddany do użytku pod koniec 2019 r., a koszt budowy samej kaplicy opiewał na kwotę ok. 4 mln zł i był prowadzony etapami.

 

Prace remontowe są niezbędne

– W związku z koniecznością naprawy tych usterek, które są na budynku kaplicy cmentarza komunalnego, musimy zabezpieczyć te środki w roku bieżącym, ponieważ wykonawca przerwał wykonywanie robót naprawczych, stwierdzając, że upłynęły już terminy zabezpieczenia tych robót gwarancyjnych i nie ma on obowiązku zakończenia tych robót – tłumaczyła podczas sesji dyrektor wydziału, nadmieniając, że zapisy umowy stwierdzają jasno, że roboty rozpoczęte przed upływem okresu gwarancyjnego przedłużają się o czas ich naprawy. – W tym przypadku właśnie tak było, roboty gwarancyjne zostały rozpoczęte przed upływem gwarancji, ale nie zostały zakończone protokołem odbioru do dnia dzisiejszego. W związku z powyższym zgodnie z zapisami umowy z dnia 14 lipca 2016 r. oraz 8 maja 2017 r. podjęliśmy decyzję o zleceniu tych robot stronie trzeciej – informowała.

Po zleceniu robót wykonany został kosztorys inwestorski. – Opiewa on na taką kwotę, o którą pragniemy prosić Państwa o zabezpieczenie tych środków w budżecie. Kosztorys mówi o zabezpieczeniu środków na wykonanie tych robót w celu zabezpieczenia obiektu przed ponownym zaciekaniem i jego niszczeniem. W celu odzyskania tych pieniędzy rozpoczęto kompletowanie dokumentów do wszczęcia postępowania sądowego – mówiła dyrektor.

 

Chwilę rozmawiano

Podjęcie uchwały poprzedziła dyskusja. Radny Sebastian Kogut dopytywał, czy projekt budowlany spełniał jakiekolwiek normy oraz kto prowadził nadzór inwestorski i za jaką kwotę. – To nie radni mają pilnować inwestycji realizowanych w mieście, ale nad tym ma czuwać inspektor nadzoru, który bierze za to pieniądze – przypominał.

Radna Bożena Łanowy zwracała uwagę, że problem ten w poprzedniej kadencji poruszała co najmniej dwukrotnie. Radni Janusz Szkodny oraz Mariusz Walter byli zdziwieni, że, za poprzedniej władzy nic z tym nie zrobiono. – Musimy to wykonać – puentował burmistrz nadmieniając, że problemy odkładane w czasie same się nie rozwiązują. – Naprawimy to, co trzeba, a potem będziemy realizowali nowe inwestycje – mówił M. Nazarewicz, zaznaczając, że przed obecną radą stoi jeszcze kilka takich niedociągnięć z przeszłości, które trzeba będzie rozwiązać w przyszłości.

Ostatecznie po wielu słownych przepychankach dotyczących tego, kto był wówczas w radzie, a kto nie oraz przez kogo problem ten powinien zostać zgłoszony, radni doszli do wspólnego wniosku, że dach kaplicy trzeba ratować. Tym sposobem, 19 głosami „za” projekt uchwały nr 8 w sprawie zmian w budżecie Miasta Jarosławia na 2024 r. został przyjęty.

 

EK