Papierowe narady

Epidemia zmusiła radnych do powzięcia środków ostrożności. Od wielu miesięcy możemy śledzić posiedzenia rad gmin i miast odbywających się w formule zdalnej. Znalazły się także takie, które postanowiły spróbować innych rozwiązań. W Radymnie i Pruchniku radni zagłosowali listownie, z własnych domów.

 

Niektórzy powiadają, że najprostsze metody są najlepsze. Epidemiczna sytuacja w kraju zmusza samorządy do improwizacji. Sesje rady gminy nie są tutaj wyjątkiem. W większości wypadków pośrednikiem stał się komputer.

W dwóch samorządach wypróbowano jednak inną formułę.

Narady korespondencyjne, bo tak właśnie się je określa, zostały wypróbowane w gminach Pruchnik oraz Radymno. W Pruchniku takim sposobem przeprowadzono już kilka sesji. Robert Grządziel, sekretarz gminy Pruchnik, twierdzi, że taka forma jest dla radnych najbardziej intuicyjna. Podkreśla, że udało się zachować transparentność głosowania. Sesja wygląda tak, że radni pozostający w swoich domostwach oglądają za pośrednictwem łącza internetowego przewodniczącego rady, który przedstawia porządek głosowania. Jest to transmitowane na żywo. Po zapoznaniu się w ten sposób z uchwałami wypełniają uprzednio przygotowane karty do głosowania. Odbiera je kurier, a następnie w siedzibie gminy odczytuje się je na głos w trakcie transmisji z sesji. Wolne wnioski lub inne uwagi są zgłaszane dzień przed sesją, telefonicznie lub mailowo.

W gminie Radymno motywacja była inna. Jak twierdzi Jan Fusiek, przewodniczący rady gminy w Radymnie, jest to tymczasowe. Dotychczasowe posiedzenia w sali gimnastycznej w Sośnicy zostały zaniechane ze względów bezpieczeństwa. Potrzeba pilnego zwołania posiedzenia rady zaowocowała taką, a nie inną formą. Radni Radymna zamierzają przenieść posiedzenia do świetlicy wiejskiej w Świętem, jednak to czy się tak stanie uzależnione jest od rozwoju sytuacji epidemicznej.

 

W czasach powszechnej cyfryzacji, takie metody wydają się absurdalne. Trzeba jednak przyznać, że działają.