Podwyżka cen żywności sprawiła, że wiele seniorów znalazło się w trudnej sytuacji materialnej.

Pani Teresa chce skorzystać z pomocy wolontariusza

– MOPS nie chce przydzielić mi wolontariuszki – mówi pani Teresa Machała z Jarosławia, która ze względu na stan zdrowia nie radzi sobie z codziennymi obowiązkami. Instytucja tłumaczy, że nie prowadzi wolontariatu w formie usług opiekuńczych.

 

Seniorka zwróciła się do nas z prośbą o pomoc, ponieważ znajduje się w trudnej sytuacji życiowej, jak i materialnej. Jarosławianka chciałaby, aby Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej przydzielił jej wolontariuszkę, która pomagałaby jej w codziennych czynnościach. Na opłacenie dodatkowej opieki jej najzwyczajniej nie stać. – Mam niewielką emeryturę. Na opłacenie opiekunki, którą mam idzie mi cała trzynasta emerytura. Przed wybuchem wojny na Ukrainie jeszcze dawałam sobie jakoś radę. Teraz jest już ciężko. Wszystko podrożało. Ceny żywności zwalają z nóg. Ledwie wiążę koniec z końcem. Nie stać mnie na opłacenie dodatkowej opieki – skarży się 71-latka.

Opiekunka, która odwiedza panią Teresę, pomaga jej w zakupach, opłaceniu rachunków, a także w porządkach domowych. Jest też lekiem na samotność. Czas, który poświęca w ramach swoich obowiązków zawodowych, nie jest dla pani Teresy jednak wystarczający. Seniorka ma problemy z poruszaniem się i chętnie skorzystałaby z dodatkowej pomocy. Dogodnym dla niej rozwiązaniem wydaje się być wolontariat. Ten jednak, w miejscowości, którą pani Teresa zamieszkuje, nie jest prowadzony.

– Nie prowadzimy wolontariatu w formie usług opiekuńczych – wyjaśnia Agnieszka Kruba-Nieckarz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jarosławiu. Instytucja nie zostawia jednak seniorki bez pomocy. – Proszę, aby opiekunka tej Pani, bądź inna bliska jej osoba zgłosiła się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i przestawiła potrzeby tej Pani – mówi A. Kruba-Nieckarz.

Pani Teresa jest osobą schorowaną. Jak sama przyznaje, w życiu nie miała lekko.

– Mój maż nadużywał alkoholu, rozwiedliśmy się. Mieszkanie zostało mi zabrane, ponieważ nie dawałam rady ze spłatą kredytów – opowiada, mając nadzieję, że jej los jeszcze się jakoś odmieni i że uda jej się znaleźć wyjście z sytuacji, w której się obecnie znajduje. Być może dzięki naszej publikacji, znajdzie się osoba, która ją wspomoże.

EK