Pani Basia zwyciężyła w „Kole Fortuny”

Barbara Krawczyk, emerytowana policjantka z Przeworska zwyciężyła w teleturnieju „Koło Fortuny” emitowanym na antenie TVP 2.

 

Pani Barbara wystąpiła w 1210 odcinku. Rywalizowała z Krystyną – sprzedawczynią z Radzynia Podlaskiego oraz Sylwestrem – emerytowanym monterem rusztowań z Tomaszowa Mazowieckiego, których ostatecznie pokonała.

Pani Basia „szła jak burza”. Zwyciężyła w pierwszej rundzie, później w trzeciej, a następnie w czwartej. Odgadywała kolejno hasła” Ryba smażona w mące”, „Nagły atak paniki”, czy „Księżyc odbijający się w tafli jeziora”. Do finału weszła z kwotą 4 950 zł. Po kilku sekundach podała poprawne rozwiązanie rundy finałowej: „Oddział zamknięty” w kategorii zespół. Kwota, która znajdowała się w wybranej przez nią kopercie, wynosiła 15 tys. zł. Tym sposobem przeworszczanka wygrała ostatecznie 19 950 zł.

Pani Basia przyznaje, że bardzo często ogląda teleturnieje. Pewnego razu postanowiła spróbować swoich sił.

– Po prostu wysłałam zgłoszenie i oczekiwałam. Odezwali się po roku. Zaprosili mnie na casting, w którym wzięłam udział. Następnie kazali czekać. Czas oczekiwania wynosił trzy miesiące. Po miesiącu odebrałam telefon z zaproszeniem do programu – opowiada   mieszkanka Przeworska.

Nagranie odbywało się w Warszawie i trwało kilka godzin. Pani Basia wspomina je bardzo mile.

– Bardzo sympatyczni ludzie. Atmosfera też bardzo przyjazna. Pozostaną naprawdę miłe wspomnienia. Każdemu polecam spróbować – mówi pani Basia.

Zapytana o przeżycia związane z programem nadmienia, że w ogóle się nie stresowała. – W ogóle nie odczułam stresu – mówi uczestniczka teleturnieju, przyznając, że występy przed kamerą nie są jej obce.

Pani Basia pracowała w policji. Najpierw w służbach kryminalnych, a później w logistyce. Od dwóch lat przebywa na emeryturze. W wolnych chwilach jeździ na rowerze oraz odkrywa nowe talenty. Szczególnie upodobała sobie rękodzieło, a dokładniej szydełkowanie. Zapytana na wizji przez Norbiego, czy potrafiłaby wydziergać wizerunki prowadzących, nie stwierdziła, by było to dla niej niemożliwe.

 

EK, fot. TVP

.