Kolejny raz pszczelarze apelują do rolników, by podczas oprysków pamiętali o pszczołach. – To nasz wspólny interes. Więcej pszczół i lepsza ich kondycja przekłada się bezpośrednio na zbiory. Zadbajmy, by podczas zabiegów agrotechnicznych nie szkodzić również sobie. Nie trzeba wiele. Wystarczy przeprowadzić oprysk kwitnącego rzepaku wieczorem, gdy pszczoły już zakończyły pracę – mówi Jan Sęk, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Jarosławiu.
Właściciele pasiek przyznają, że coraz więcej rolników i działkowców zwraca uwagę i tak wybiera opryski oraz czas ich stosowania, by nie zaszkodzić pszczołom i innym owadom. – Rozumieją, że wiele roślin potrzebuje w czasie kwitnienia wizyty pszczół, by zaowocować, więc dbając o własny zbiór im nie szkodzą – zauważają właściciele pasiek.
Opryski najlepiej stosować wieczorem, gdy pszczoły zakończyły loty. Do rana substancje mogące zaszkodzić pszczołom zostaną wchłonięte przez rośliny, a reszta się rozłoży. Oprysk wczesnym rankiem też może być stosowany, ale wtedy chemikalia mają mniej czasu na utylizację.
Zatrucia pszczół środkami ochrony roślin są mimo to nadal pojawiającym się zjawiskiem. Przyczyną są błędy popełniane przez wykonawców zabiegów, ich niedostateczne przygotowanie zawodowe oraz brak świadomości i wiedzy. Środki ochrony roślin należy stosować po oblotach, gdy pszczoły przestają być aktywne.
Stosowanie oprysków zgodnie z zalecanymi terminami wymuszają też przepisy. Rolnicy, którzy nie chcą się do nich stosować przekonali się o tym na własnej kieszeni płacąc kary i odszkodowania.
erka