Nie na wszystko należy się godzić

Ducha walki w narodzie brak. Przyglądamy się biernie zachodzącym zmianom i nie robimy nic. Czujemy niesprawiedliwość, wiemy, że tak nie powinno być, a jednak milczymy. A czasem wystarczy impuls, jakiś zapalnik. Jeden odważny człowiek, który wskaże drogę. Przypomni, że nie na wszystko należy się godzić.

Oszuści w sieci szaleją. Widać, że im też grunt pali się pod nogami. Muszą szukać coraz to nowszych sposobów, bo ludzie nabrać się nie dają. Z loterią szczepionkową im nie wyszło, wiec rozsyłają wiadomości o skierowaniu na kwarantannę. Nie cofną się przed niczym, by wyłudzić nasze dane i wyczyścić konta. Chcą zdążyć, nim zrobi to inflacja. Niestety wzrosty cen są nieuniknione. Zwykle podwyżki witały nas początkiem nowego roku, teraz nie ma na nie reguły.

Kryzys śmieciowy trwa w najlepsze. Ceny wywózki śmieci sięgają kosmosu, a do lasu dalej trafiają sterty śmieci. I wydawać by się mogło, że licznie prowadzone kampanie edukacyjne powinny dać już jakiś efekt, że świadomość obywateli została podniesiona. Niestety, nic bardziej mylnego. Nadal są ludzie, którzy śmiecą. Przecież znajdą się tacy, którzy posprzątają. Może przyjdą dzieci z pobliskiej szkoły, może zbiorą się strażacy? Strażnicy leśni już zapowiadają, że ten rok będzie rekordowy. Tylko w ostatnim tygodniu kamery zarejestrowały mężczyznę, który śmieci do lasu, przywiózł na rowerze. Z głupoty, czy oszczędności? Co nim kierowało? Nie wiadomo.

Czy 1 listopada cmentarze będą zamknięte, zastanawiają się już rządzący? Mimo szczepień liczba zachorowań porównywalna jest z tą sprzed roku. Diagnozy stawiane są trafnie. Co przepowiedzą, to im się sprawdza. Szpitale powoli się zapełniają. Dzieci chorują. Ludzie są zrozpaczeni. Nie wiedzą gdzie szukać pomocy.

Niż Tymoteusz przeszedł nad Polską. Powalił drzewa, ranił strażaka, odebrał życie 59-letniemu mężczyźnie. Na szczęście wichury odpuściły. Nadeszło ocieplenie. Miejmy nadzieję, że z nami pozostanie. A tak wracając do Tymoteusza. Zwykle spustoszenie siały huragany o damskich imionach. Wiadomo dlaczego. Przecież zawsze wszystkiemu winne są kobiety. Tak przynajmniej się przyjęło.

Świat idzie do przodu. Paragony nie będą już drukowane. Ma być nowocześnie. Świstki papieru nie będą już wydawane. Klient będzie otrzymywał widomość sms, albo e-mail, w zależności od tego co sobie zażyczy. Według wyliczeń ma to zaoszczędzić 600 ton papieru, ale czy nie spowoduje przypadkiem, że w ekran telefonu bądź komputera spoglądać będziemy jeszcze częściej niż dotychczas?

 

Ewelina Kłak