Przygotowanie podłoża i rozwijanie trawy na Pl. Św. Michała, to już inne zadanie.

Milion na kwiatki

Ponad milion złotych wydał Jarosław w ubiegłym sezonie na utrzymanie zieleni miejskiej. Prawie 930 tys. zł dostało Jarosławskie Przedsiębiorstwo Komunalne wykonujące większość tych prac, 82 tys. zł otrzymała firma Arbo-Bob zajmująca się pielęgnacją drzew na starym cmentarzu. W ogólnej kwocie jest też zakup wiszących na Rynku donic za 21 tys. zł.

 

Jeśli ktoś myśli, że ta kwota wystarczyła na pielęgnację wszystkiego, co zielone w Jarosławiu, to wyjaśniamy, iż chodziło o dwa parki, trzy ogródki jordanowskie oraz należące do miasta skwerki, zieleńce i place zabaw. Do tego dochodzi utrzymanie trawników w obrębie pasów drogowych przy miejskich ulicach. Ogólna powierzchnia pielęgnowanych przez miasto zielonych miejsc wyniosła 35 hektarów, czyli troszczenie się o hektar trawnika pochłania rocznie prawie 30 tys. zł. Z umów wynika m.in., że pielęgnacja 16 drzew na starym cmentarzu pochłania rocznie prawie 40 tys. zł.

W ramach troszczenia się o miejską zieleń jest także ukwiecanie miasta. Wiosną w Jarosławiu królują bratki. Te sympatyczne roślinki są potem wymieniane. Najczęściej zastępują je jednoroczne gatunki. W Przeworsku przyjęto inne rozwiązanie i tam bazują na roślinach cebulowych i kwiatach wieloletnich.

Milionowy wydatek nie obejmuje nasadzeń drzew i krzewów. To zadanie wykonywało w ubiegłym roku Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Łącznie posadzono 117 drzew i 50 krzewów. Za to w ramach utrzymania terenów zielonych jest dodatkowo całoroczne codzienne utrzymywanie porządku, czyli oczyszczanie terenów zieleni z zanieczyszczeń: kamieni, gruzu, odpadów komunalnych, papierów, butelek, puszek, gałęzi, liści, owoców drzew, kwiatostanów, owocostanów, niedopałków papierosów, kapsli, łupin słonecznika gum do żucia i innych zanieczyszczeń.

erka