Mieszkańcy muszą dopłacić

Mieszkańcy osiedli podlegających Spółdzielni Mieszkaniowej w Przeworsku stanęli przed koniecznością uiszczenia dopłat za ogrzewanie – niektórzy dość sporych – mimo iż do tej pory mieli zwracane nadwyżki wpłacanych zaliczek. Nowy prezes Spółdzielni tłumaczy, że to efekt poprzednio podpisanej umowy, a Spółdzienia i tak zrobiła wszystko, by mieszkańcy odczuli jej skutki jak najmniej w swoich domowych budżetach. Nie każdego jednak to wyjaśnienie przekonuje.

 

Wszystko zaczęło się pod koniec 2021 roku. Spółdzielnia, tak jak w latach poprzednich, posiadała zawarte umowy na dostawę paliwa gazowego do kotłowni według cen kształtowanych przez giełdę, co przez szereg lat przynosiło wymierne korzyści finansowe w zakupie paliwa gazowego i tym samym korzyści w dostawie ciepłej wody i w kosztach ogrzewania. Niestety, w ostatnim kwartale 2021 r. cena paliwa gazowego na giełdzie znacznie wzrosła, nawet 5-6 krotnie. Tak dynamiczny wzrost cen gazu miał bezpośredni wpływ na koszty zakupu gazu do kotłowni Spółdzielni.

W momencie objęcia przeze mnie funkcji Prezesa Zarządu zobowiązania Spółdzielni na rzecz dostawcy paliwa gazowego z tytułu wstrzymania zapłaty faktur za miesiące listopad i grudzień 2021 r. wynosiły 2 mln 617 tys. zł. Pierwszy raz w historii rozliczeń kosztów ogrzewania wydarzyło się, iż faktyczne koszty ogrzewania przekraczały kwotę wpłaconych zaliczek. W poprzednich latach zawsze powstawała nadwyżka nad kosztami, która była zwracana mieszkańcom w rozliczeniach rocznych c.o. – tłumaczy Tomasz Misiąg, prezez SM w Przeworsku.

Jedną z pierwszych decyzji nowego prezesa było wstrzymanie rozliczeń kosztów ogrzewania z deficytem 2 mln 617 tys. zł i podjęcie rozmów-negocjacji z firmą Fortum w celu zażegnania sporu i uniknięcia spraw sądowych o zapłatę zaległości za paliwo gazowe. Po trwających prawie dwa miesiące trudnych negocjacjach, udało się wynegocjować upust w wysokości 1,1 mln zł za dostawę paliwa gazowego w IV kwartale 2021 r. Firma odstąpiła od naliczania odsetek za zwłokę oraz anulowała wszystkie noty obciążeniowe za podjęte do tej pory działania windykacyjne. Na początku lipca br. zostało zawarte w tej sprawie porozumienie, na mocy którego Spółdzielnia musiała dokonać wpłaty na rzecz firmy Fortum kwoty zaległości pomniejszonej o ustalony upust. Należność w całości została zapłacona ze środków obrotowych Spółdzielni przeznaczonych na bieżące funkcjonowanie. Spółdzielnia chciała bowiem uniknąć zaciągania kredytu.

– W wyniku zawartej ugody z Fortum kwota średniej prognozowanej niedopłaty zmniejszyła się się z 26,21 zł/m2 do ok. 15 zł/m2. Ostatecznie jednak za zgodą Rady Nadzorczej, do rocznego rozliczenia kosztów c.o. za rok 2021, trafiło 43% tej zmniejszonej kwoty dopłaty na rzecz Fortum, czyli średnio 6,51 zł/m2. Pozostała kwota zostanie uwzględniona w rozliczeniach w następnych latach. Kwoty dopłat dla poszczególnych mieszkań są zróżnicowane, w zależności od wskazań podzielników c.o., tak jak było w latach poprzednich – wyjaśnia T. Misiąg.

 

Możliwe raty

Część mieszkańców, zwłaszcza osoby samotne, emeryci czy renciści, znalazło się w trudnej sytuacji finansowej, mimo iż i tak nie jest łatwo żyć czasach rosnącej inflacji. Niektórzy z mieszkańców nie godzą się z otrzymanymi dopłatami wyrażając swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych i próbując dochodzić swoich racji na spotkaniach z prezesem. Jednak zdecydowana większość, jak wyjaśnia T. Misiąg, ze zrozumieniem podeszła do rozliczenia i je zaakceptowała. Tym, dla których dopłaty nie są możliwe do jednorazowej spłaty, Spółdzielnia umożliwiła rozłożenie ich na dogodne raty. Formularze wniosku w tej sprawie są dostępne w biurach spółdzielni i na stronie internetowej.

Ogólna drożyzna nie omija też samej Spółdzielni i rzutuje na jej koszty funkcjonowania. Nowy prezes stale szuka więc oszczędności w sposobie jej fukncjonowania.

W nowym statucie ograniczona została m.in. liczba członków zarządu spółdzielni z 5 do 3 (aktualnie jest tylko jeden prezes i dwóch nieetatowych członków zarządu). Reorganizuję działalność administracji spółdzielni poprzez przesunięcia pracowników i ograniczenia zatrudnienia. Korzystamy też z różnych form refundacji zatrudnienia oferowanych przez Urząd Pracy, po to by na ile się da odsunąć w czasie zależną od Spółdzieni podwyżkę miesięcznych opłat mieszkaniowych – dodaje T. Misiąg.

Warto też wspomnieć, że od 1 stycznia 2022 r. dostawcą gazu do kotłowni spółdzielni jest państwowa spółka PGNiG, z tego też powodu gaz zużywany do ogrzewania mieszkań i podgrzewania wody jest już objęty ochroną taryfową.

DP