Majowe śpiewy do Matki Bożej

Niegasnący i trwały kult Najświętszej Maryi Panny uwidacznia się szczególnie w miesiącu maju – śpiewem Litanii Loretańskiej i pieśni ku czci Matki Bożej podczas nabożeństw w kościele i pod kapliczkami z wizerunkami – obrazami i figurami Najświętszej Maryi Panny.

 

W czasach starożytnych miesiąc maj to miesiąc rozwijającej się i rozkwitającej, poświęcony boginiom: Dianie w Italii, a Artemidzie w Grecji. Uważano je za opiekunki lasów, zwierzyny leśnej, pól, owoców i bydła. Na kulty pogańskie nałożył się kult chrześcijański poświęcony Najświętszej Maryi Pannie. Co istotne, miesiąc maj w kalendarzu rolniczym, stanowił czas rośnięcia, rozwijania się roślin, deszcz majowy zapowiadał zawsze urodzaj. Jest to czas wolniejszy, nie cechujący się wytężoną pracą aż do zachodu słońca, na jaką przychodził czas w kolejnych miesiącach. Po skończonej pracy, wiosenne majowe wieczory spędzano przy figurach Maryi i przy krzyżach, odprawiając nabożeństwo majowe.

O ile nabożeństwa majowe w kościołach przebiegają według ścisłego scenariusza liturgicznego od którego nie ma odstępstw, to nabożeństwa przy każdej z kapliczek, figur czy przy krzyżu różnią się doborem pieśni, wiązanek pieśniowych, melodiami, dodatkowymi modlitwami i intencjami. Współczesne nabożeństwo majowe przebiega według scenariusza: wstęp, Litania Loretańska, pieśni o tematyce maryjnej, pieśni na zakończenie tj. „na dobranoc”, i trwa około 30 minut.

Nabożeństwo majowe wpisane było trwale w pobożność ludową w miesiącu maju. W nabożeństwach brali udział starsi, młodzież i dzieci, uczestniczono całymi rodzinami. Janina Gołojuch ur. 1937 r. wspomina fakt przybiegania dzieci na boso, bez butów. Śpiewano przy figurach Matki Bożej oraz przy krzyżach, do których w maju dostawiano obraz Matki Bożej ubrany kwiatami. Dziewczęta ubierały każdego wieczoru kapliczki żywymi kwiatami. Uczestnicy składali się po grosiczku i kupowali świeczki. Zwyczajem praktykowanym w niektórych miejscowościach było wygrywanie pieśni Maryjnych podczas wieczorów majowych, np. na dwóch trąbkach grali organista Franciszek Kwaśniak i Tadeusz Hajduk stojąc na wieży kościoła w Zarzeczu. W sposób bardziej uroczysty obchodzono ostatni dzień maja – zakończenie nabożeństw majowych: przy kapliczce zbierało się więcej osób, śpiewano dłużej lub uczestniczono w nabożeństwie w kościele, także z udziałem orkiestry.

W wielu miejscowościach, współcześnie nabożeństwom majowym towarzyszy gra na gitarze, na instrumentach dętych. Kapliczki, figury, krzyże są w tym okresie przyozdobione kwiatami z bibuły, kwiatami plastikowymi, świeżymi kwiatami ogrodowymi, wstążkami, palą się świece.

 

Katarzyna Ignas Muzeum w Przeworsku