Ludzie boja się wilków, które podchodzą pod domy

Wilka wracają w okolice zabudowań człowieka. Ostatnio widziane były w Jaworniku Polskim, ale i też m.in. na terenie gminy Gać. Ludzie boją się i oczekują zdecydowanych reakcji władz. Te jednak mają związane ręce, bowiem wilki znajdują się pod ochroną.

 

Na mieszkańców Jawornika Polskiego padł strach. W miasteczku wilki podchodzą pod domy, widywane są na drogach, zdarza się, że ich ofiarą padają okoliczne psy. W ostatnim czasie jedna z mieszkanek miasta w biały dzień, tuż po 13.00, razem z córką zobaczyła watahę wilków tuż za swoim ogrodzeniem. Drapieżniki dopadły sarnę na ich oczach. Ludzie zwracają się do Urzędu Miasta o pomoc, boją się zwłaszcza o swoje dzieci. Ponieważ problem nie dotyczy tylko i wyłącznie Jawornika, burmistrz Łukasz Kawaliło postanowił wspólnie z włodarzami Kańczugi, Markowej, Rakietnicy i Pruchnika zainterweniował w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, u wojewody podkarpackiej i lokalnych kołach łowieckich. Wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul zaapelowała o zgłaszanie każdego przypadku do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, ponieważ wtedy są w stanie podjąć natychmiastowe działania, jak np. odstraszanie wilków. W ostatni poniedziałek miało się odbyć spotkanie z wojewodą dotyczące nowej Ustawy o Ochronie Ludności i Obronie Cywilnej, która będzie mówić m.in. o drapieżnikach i konieczności ostrzegania mieszkańców za pomocą systemu Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

Ostrzeżenie przed wilkami wydał też m.in. Urząd Gminy Gać:

W związku z otrzymanymi sygnałami o pojawieniu się wilków w miejscowości Gać, Wójt Gminy prosi mieszkańców oraz osoby przebywające na terenie gminy o zachowanie szczególnej ostrożności oraz zabezpieczanie zwierząt domowych i hodowlanych. Apeluję nie tylko o ostrożność, ale i o zamykanie posesji i zabezpieczenie odpadów komunalnych tak, aby nie stały się one pożywieniem dla dzikiej zwierzyny. Wilki najczęściej są płochliwe i unikają kontaktu z ludźmi, nawet, jeśli zbliżają się do siedzib ludzkich, to jest to przejaw ich naturalnego instynktu, którym kierują się w poszukiwaniu jedzenia. Najczęściej, jeśli podchodzą w nocy w pobliża siedzib, to ludzie nawet o tym nie wiedzą. Jednocześnie informuję, że wilki znajdują się pod ochroną i dlatego ich odstrzał jest zabroniony – poinformował wójt Łukasz Pieniążek.

 

Wilków przybywa, przybywa też ludzkich zabudowań, więc widok dzikiej zwierzyny coraz bliżej domów nie powinien dziwić. Strach przed wilkami jest jednak uzasadniony. Warto wspomnieć, że w ubiegłym roku z problemem wilków mierzyli się m.in. mieszkańcy przedmieść Jarosławia, o czym wspominaliśmy kilkukrotnie na naszych łamach.

 

DP/fot. ilustracyjne Pixabay