Łowili pedofila

Umówił się na seks na łonie natury. Miało być na kocyku i bez obaw, bo zapewniał, że jest bezpłodny. Na dodatek za darmo. Myślał, że będzie czekać 14-letnia dziewczynka. Zamiast niej byli policjanci i ekipa programu „Łowca pedofilów”. Do zatrzymania doszło w czwartek, 8 października w sąsiedztwie jarosławskiego dworca. 34-letni mieszkaniec podjarosławskiej miejscowości już usłyszał zarzuty.

 

Amator seksualnych igraszek korespondował z niepełnoletnią przez kilka dni wykorzystując interntowe łącza. Był pewien, że po drugiej stronie jest kilkunastoletnia dziewczynka. Rozmowy miały coraz bardziej intymny charakter. W końcu umówili się na spotkanie, które miało zakończyć się konsumpcją wirtualnej znajomości. Mieli zobaczyć się w środku dnia przy dworcu PKP w Jarosławiu, a potem wybrać bardziej ustronne miejsce. Wszystko szło zgodnie z planem Niczego nie spodziewający się 34-latek pojawił się o umówionej porze koło stacji. Rozochocony wypatrywał dziewczynki licząc, że spędzi z nią upojne chwile. Zamiast niej zjawiła się ekipa telewizyjna i funkcjonariusze policji z kajdankami.

Prowadzący program „Łowcy pedofilów” Krzysztof Dymkowski

– Mężczyzna został zatrzymany około godz. 13. Zaskoczony nie stawiał oporu – relacjonuje asp. szt. Anna Długosz, oficer prasowy KPP w Jarosławiu. – Podejrzany usłyszał zarzuty z art. 200 a § 1 Kodeksu Karnego. Objęto go dozorem policyjnym i zakazem opuszczania miejsca zamieszkania – dodaje. Będzie odpowiadał za składanie osobie małoletniej propozycji obcowania płciowego. Amatorowi niemoralnych uciech grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

– Proponował współżycie seksualne osobie co do której był przekonany iż jest małoletnia, choć w rzeczywistości prowadził korespondencję z pełnoletnią kobietą. Przyjechał na spotkanie, można więc przyjąć, że był gotów swoje zamiary zrealizować. Takie postępowanie określamy jako nieudolne usiłowanie popełnienia przestępstwa – wyjaśnia prokurator Agnieszka Kaczorowska, szefowa jarosławskiej Prokuratury Rejonowej dodając, że podejrzany będzie odpowiadał tak, jakby rzeczywiście kontaktował się z dziewczynką i namawiał ją do współżycia. – Na tego rodzaju sprawy jesteśmy szczególnie wyczuleni – podkreśla prokurator.

 

Wpadł w sidła łowców

Podejrzany wszedł w zasadzkę przygotowaną przez ekipę programu „Łowca pedofilów” dzięki czujności mieszkanki Jarosławia, u której pojawiły się podejrzenia, że mężczyzna może poszukiwać nieletnich dziewczyn w określonym celu. Ta skontaktowała się z realizatorami programu. Przygotowano prowokację. Zatrzymany był święcie przekonany, że namawia 14-latkę, a po osiągnięciu celu pojechał go zrealizować. Nie udało mu się. Zamiast dziewczyny czekali na niego policjanci. Gdyby jednak przyszła najpewniej postąpił by tak samo. Dlatego trudno mu będzie liczyć na łagodne postępowanie stróżów prawa.

 

Przy zatrzymaniu jarosławscy policjanci działali wspólnie z ekipą „Łowców pedofilów”. To program pokazujący tropienie w internecie mężczyzn umawiających się z dziećmi na seks i organizowane wspólnie z policją zasadzki na nich. Prowadzący Krzysztof Dymkowski zwraca uwagę, że w jarosławskiej komendzie są funkcjonariusze, którzy śledzą takie poczynania i reagują gdy pojawia się podejrzenie.

Sprawa pochodzącego z okolic Jarosławia amatora niedojrzałych owoców zostanie pokazana w jednym z wydań programu „Łowców pedofilów” emitowanym w Polsat Play.

 

erka/Fot. KPP Jarosław, screen Łowcy pedofilów”