All-focus

Legendarna Brama Czabarska

Średniowieczne miasteczka takie jak Przeworsk nie były budowane z myślą o obronie. Kwitł tu handel i rzemiosło. Liczne najazdy tatarskie, a w szczególności nazajd wołosko-tatarski w 1498 roku, który praktycznie doszczętnie zniszczył pobliską Kańczugę i okolicę zmusił do tworzenia systemów obronnych, które skutecznie chroniły by miejscową ludność.

 

Przeworsk otoczono murami w 1512 roku, a do miasteczka można było dostać się trzema bramami, które na wypadek najazdów tatarskich bronione były przez różne cechy. Cechy te również miały obowiązek opiekować się tymi bramami w czasach spokoju. Od strony Łańcuta była Brama Łańcucka (Krakowska) broniona przez cech płócienniczy. Od strony Kańczugi była brama Kańczucka (Węgierska) broniona przez cech rzeźniczy i rajców miejskich. Trzecią była Brama Jarosławska, którą bronił cech szewski. Dopełnieniem systemu obronnego było pięć baszt, które bronione były, każda przez inny cech. Oprócz wymienionych powyżej bram głównych pojawia się w przekazach jeszcze jedna – Brama Czabarska. jak podają F. Mlynek i J. Benbenek broniona ona była przez cech kowali. O Bramie Czabarskiej wspomina również Jacek Komuda w swej powieści historycznej „Diabeł Łańcucki”. Czy legendarna brama istniała rzeczywiście, a jeśli tak to gdzie się znajdowała i jak wyglądała? – Jeśli chodzi o Bramę Czabarską to znajdowała się ona w pobliżu Bramy Kańczuckiej, od południa – mówi Henryk Pelc, z wykształcenia chemik, pasjonat miejscowej historii. Pomocny tutaj staje się rysunek ojca pana Henryka, rzeźbiarza, rysownika i miłośnika historii Stanisława Wincentego Pelca przedstawiający Przeworsk w dawnych wiekach. Na rysunku pomiędzy bramą Kańczucką, a basztą Czabarską narysowana jest brama i bramka w murze obronnym. To może być Brama Czabarska. Poszliśmy w teren, przy ulicy Tkackiej znajduje się odbudowany kawałek murów obronnych. – Ja uważam, że mogła być tutaj. Są dwa sklepienia, mniejsze dla pieszych i większe dla furmanek. Kiedyś droga główna nie szła tak jak teraz, tylko zakręcała w bok od Bramy Kańczuckiej – mówi pan Henryk. Rysunek Stanisława Pelca jest cenną wskazówką i trzeba wiedzieć, że nie został wykonany w oparciu o wyobraźnię autora. – W latach 50-tych, gdy przygotowywałem się do matury w naszym domu spotykali się z moim tatą pan Młynek, pan Józef Benbenek, którzy byli kustoszami w przeworskim muzeum i pan inż. Stanisław Żuk, pomysłodawca i założyciel Skansenu Pastewnik. Wszyscy z zacięciem historyczno-plastycznym. Słuchałem z zaciekawieniem jak godzinami rozmawiali. Wspólnie opracowali jak wyglądał Przeworsk w dawnych wiekach. Potem tata to narysował – opowiada pan Henryk. Umiejscowienie mniejszej bramy niedaleko Bramy Kańczuckiej od południa niedaleko rzeki Mleczki jest wytłumaczalne i ma sens. – Może tą bramą wyprowadzano bydło na błonie nad Mleczkę – zastanawia się pan Henryk. – Nazwa Bramy Czabarskiej może pochodzić od rosyjskiego słowa Czaban czyli pasterz bydła, ale to dosyć luźna interpretacja. Nazwa ta również może mieć pochodzenie węgierskie – dodaje pan Henryk.

Faktem jest, że w Przeworsku były trzy główne bramy w opasujących miasteczko murach obronnych jednak legendarna Brama Czabarska mogła naprawdę istnieć w dawnych wiekach jako niewielka brama. Jednakże urokiem dawnych wieków jest ich tajemniczość.

Marcin Sobczak