Lament nad „Westerplatte”

W zeszłym tygodniu rozpoczęło się wyburzanie budynku przy ul. Słowackiego 23, w którym przed laty mieściło się kultowe kino „Westerplatte”.

 

W mieście słychać wielki lament. Każdy wspomina, ile czasu spędził tam w dzieciństwie oraz jakie filmy obejrzał. Nic dziwnego, ponieważ gmach ten zapisał się zarówno w pamięci mieszkańców miasta, jak i okolicy wieloma wspomnieniami. – Pierwszy film z Bruce’em Lee. Pierwsze „Gwiezdne Wojny” i Indiana Jones. Pierwsza randka. I wiele innych wspomnień. Aż dziwne, że nikt nie stanął w jego obronie – piszą internauci – Szkoda, w latach siedemdziesiątych był wizytówką naszego miasta. Miał najładniejszy neon w całym regionie. Do tego ta nazwa -” Westerplatte”. Łatwo niszczyć obiekty kultury, tylko co w zamian? – wspominają i dopytują mieszkańcy.

Kino „Westerplatte” zostało wybudowane w 1966 r. w miejscu spalonego (w lipcu 1944 r.) przez żołnierzy niemieckich Domu Żołnierza i po II wojnie światowej było trzecim (obok kina „Gdynia” i kina „Oka”) kinem działającym w Jarosławiu. Chętnie uczęszczali do niego mieszkańcy miasta i okolic. W 2003 r. budynek stał się własnością jarosławskiej uczelni, która kupiła go od Instytucji Filmowej „Apollo – Film” w Krakowie. Budynek kina był przez nią użytkowany do 2012 r. Odbywały się tam m.in. uroczyste inauguracje roku akademickiego. Niestety nie miał on tyle szczęścia, co inne budynki nabyte przez uczelnię i nigdy nie doczekał się generalnego remontu. Ostatecznie zdecydowano o jego sprzedaży. Pierwszy przetarg na zbycie tej nieruchomości został ogłoszony w 2014 r., jednak budynek ten nie znalazł nabywcy. Kolejna decyzja o wystawieniu go na sprzedaż zapadła w 2018 r. Wówczas przeszedł on w prywatne ręce i przez ostatnie lata stał pusty, nadal niszczejąc i popadając w jeszcze większą ruinę. Informacje o planach jego wyburzenia krążyły od co najmniej kilku lat. Prace ruszyły jednak dopiero w połowie minionego tygodnia.

EK