Kto usunie gniazda szerszeni i os?

Miesiące letnie sprzyjają większej aktywności pszczół, os i szerszeni. Niestety nie są to owady dla wszystkich przyjazne. Są one szczególnie niebezpieczne dla osób uczulonych, dzieci oraz osób starszych. Co zrobić, kiedy rój tych owadów zagnieździ się w miejscu, w którym stanowi realne zagrożenie? Do kogo zwrócić się po pomoc?

 

W miesiącach letnich pojawia się wiele zgłoszeń dotyczących obecności owadów błonkoskrzydłowych (os, pszczół, szerszeni) w różnych nietypowych miejscach. Często do takich interwencji wyjeżdżają strażacy wyposażeni w odpowiedni sprzęt.

– Od początku 2021 roku do chwili obecnej przeworscy strażacy interweniowali 42 razy – mówi bryg. Tomasz Dzień, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Przeworsku.

Nieco więcej zgłoszeń było w powiecie jarosławskim.

– Od początku roku KP PSP w Jarosławiu odnotowała 85 zdarzeń związanych z zagrożeniem ze strony owadów błonoskrzydłych. Najwięcej tego typu zgłoszeń miało miejsce w miesiącu sierpniu (61) i lipcu (22) – mówi bryg. Waldemar Czernysz, rzecznik prasowy KP PSP w Jarosławiu.

W ostatnich dniach strażacy interweniowali m.in. w Pruchniku, Węgierce czy Urzejowicach.

 

Czy strażacy zawsze pomogą?

Choć straż pożarna będzie pierwszą instytucją, o której pomyślimy, gdy na naszym strychu bądź w ogrodzie zagnieżdżą się osy lub szerszenie, to musimy pamiętać, że strażacy nie zawsze nam w tej kwestii nam pomogą.

– Interwencje PSP podejmowane są w razie stwierdzenia bezpośredniego zagrożenia dla życia ludzi ze strony owadów i najczęściej dotyczą obiektów, w których przebywają grupy dzieci lub osób o ograniczonej zdolności poruszania się tj. żłobkach, przedszkolach, szkołach, internatach, obiektach kolonijnych, szpitalach, ośrodkach zdrowia, przychodniach lekarskich itp. W takich przypadkach przewiduje się doraźną ewakuację tych osób poza strefę zagrożenia i podjęcie niezbędnych działań zmierzających do usunięcia owadów – mówi W. Czernysz.

W pozostałych obiektach obowiązek zapewnienia bezpiecznego użytkowania obiektu w tym zakresie spoczywa na właścicielu lub zarządcy obiektu. Zdarzenia związane z wystąpieniem owadów błonkoskrzydłych nie są zazwyczaj zdarzeniami nagłymi i odpowiednio prowadzona administracja obiektu powinna uniemożliwiać zagnieżdżenie się w nim owadów.

Ewentualne działania strażaków mogą się ograniczyć do przeprowadzenia ewakuacji osób znajdujących się w zagrożonym terenie otwartym lub pomieszczeniach, oraz wydzielenia i oznakowania strefy zagrożenia. Usunięcie gniazda lub roju owadów należy do zadań właściciela lub zarządcy.

 

Nieuzasadnione wezwania

Rzecznicy nadmieniają, że strażacy niekiedy wzywani są do usunięcia małych rójek pszczół, które gdzieś tam zagnieździły się w garażu czy w ogrodzie.

– Dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej przyjmując zgłoszenie będzie je wnikliwie analizować i może uznać interwencję zespołu ratowników straży pożarnej za bezzasadną – brak bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia ludzi. Wówczas zaproponuje zgłaszającemu alternatywne rozwiązanie, kierując go do wyspecjalizowanych firm zajmujących się likwidacją gniazd tych owadów – mówi W. Czernysz.

 

Najlepiej zapobiegać

Aby pozbyć się niepożądanych owadów właściciele na swoich posesjach powinni prowadzić działania prewencyjne. Łatwiej bowiem jest zapobiegać niż walczyć z już założoną kolonią szerszeni czy os. Aby zniechęcić je do zakładania kolonii, należy wiosną przeglądać szopy, altanki, poddasza budynków mieszkalnych i usuwać z nich zauważone zaczątki gniazd. Wszystkie otwory w budynku, którymi mogą przedostać się do środka warto odpowiednio zabezpieczyć, gdyż zdarzają się też liczne przypadki zgłaszania konieczności interwencji dokładnie w tych samych miejscach.

EK,  Fot. OSP KSRG Urzejowice.