Kto niszczy samochody na Reymonta?

– Już trzeci raz ktoś zdewastował mój samochód – skarży się pan Zbigniew, mieszkaniec ul. Reymonta. Jak się okazuje, nie jest on jedynym poszkodowanym.

 

Do pierwszej tego typu sytuacji doszło początkiem lutego w pobliżu bloków 5 i 9.

– Wtedy ktoś poodkręcał zawory z wętli w stojących na ulicy samochodach. Uszkodzonych zostało 5 lub 6 pojazdów. Dwa auta należały do mnie, ponieważ byłem wtedy na etapie zmiany samochodu. Kupiłem nowy, a starego nie zdążyłem jeszcze sprzedać – mówi pan Zbigniew.

Po kilkunastu dniach doszło do kolejnej dewastacji. Nie wiadomo ile osób, zostało wówczas poszkodowanych.

– Jak co dzień rano wsiadłem w samochód. Dopiero na ul. Sikorskiego zorientowałem się, że jedna z opon po raz kolejny została uszkodzona. Samochód nie nadawał się do jazdy. Do pracy nie dotarłem – skarży się nasz Czytelnik.

Oliwy do ognia dolało także wydarzenie z 8 marca. Samochód naszego Czytelnika znów został zdewastowany. – Jedna z opon znów została uszkodzona. Ktoś ewidentnie przeciął ją nożem. Poszkodowany zostałem nie tylko ja, ale i jedna z sąsiadek – mówi pan Zbigniew, nadmieniając, że zakup nowych opon kosztował go 400 zł. Do tego zmuszony był wziąć trzy dni wolnego, nie mając czym dojechać do pracy. Mężczyzna zastanawia się, jakim trzeba być człowiekiem, by narazić drugiego na takie problemy.

 

Byli też inni poszkodowani

Początkiem ubiegłego tygodnia na jednym z portali społecznościowych pojawiło się ogłoszenie o treści: „Ostrzegam przed kimś, kto przecina opony w samochodach lub spuszcza powietrze przy ulicy Reymonta w Jarosławiu. Gdyby ktoś coś wiedział, proszę o kontakt. Na jednym z domów był monitoring. Sprawę zgłosiłam na policję”. W komentarzach pojawiły się także wpisy o uszkodzeniach opon na ulicy Grodzkiej.

Osoba poszkodowana wyceniła straty na 900 zł. Pod postem zaczęli się zgłaszać również inni poszkodowani, których pojazdy zostały uszkodzone w ten sam sposób.

Zwróciliśmy się do Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu z zapytaniem, czy w ostatnim czasie policjanci otrzymywali zgłoszenia dotyczące dewastacji samochodów we wskazanym rejonie.

– W poniedziałek, 8 marca odebraliśmy dwa zgłoszenia w tej sprawie. Jedno zakwalifikowano jako przestępstwo, drugie jako wykroczenie – mówi asp. szt. Anna Długosz, oficer prasowy KPP w Jarosławiu.

Policjanci na tę chwilę nie zdradzają żadnych szczegółów dotyczących sprawy.

– Zabezpieczony został monitoring. Postępowanie w tej sprawie jest prowadzone – mówi A. Długosz.

Poszkodowani spekulują, że osobą, która dopuściła się tych haniebnych czynów, jest ktoś z „sąsiedztwa”, komu najwyraźniej przeszkadzają parkowane wzdłuż ulicy samochody. Mieszkańcy mają już swoje pomysły na złapanie sprawcy. Dopóki jednak sytuacja się nie wyjaśni, przestrzegają mieszkańców Jarosławia przed ewentualnym pozostawianiem samochodów w tej części miasta.

EK