Krzyż obok kościoła w Hadlach Szkarskich

Dawne krzyże przydrożne posiadają bardzo interesujące historie. Dzięki nim możemy wiele dowiedzieć się o ludziach i wydarzeniach w daniej miejscowości. Tym większa szkoda, gdy informacje związane z powstaniem takich obiektów zostają zapomniane, znikają z pamięci nazwiska fundatorów, którzy kiedyś zamieszkiwali wioskę i tworzyli jej wspólną historię. Tak się zdarza i nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele tracimy. Często we wioskach stoją bezimienne przydrożne krzyże. Miejscowi nie są w stanie powiedzieć, kto je ufundował i  dlaczego wogóle powstały. Tak jest w przypadku krzyża, który znajduje się nieopodal kościoła parafialnego pw. Niepokalanego Serca NMP w Hadlach Szklarskich. Stoi na prywatnej posesji. Jest to metalowy krzyż, osadzony na wąskim postumencie, który w środkowej części posiada pustą płycinę. Na metalowym krzyżu jest wizerunek ukrzyżowanego Jezusa, pod nim blaszana tabliczka. Na niej też nie ma żadnych informacji odnośnie fundacji obiektu. Powstał zapewne jeszcze w czasach zaborów, końcem XIX wieku lub w I ćwierci XX wieku. To, że mieszkańcy nie znają jego historii można tutaj wytłumaczyć, pewnym faktem. Do 1946 roku wioska zamieszkana  była w większości przez obywateli polskich, narodowości ukraińskiej, którzy w tym właśnie roku zostali przymusowo wysiedleni do ZSRR. (Źródło: pl.wikipedia.org/wiki/Hadle_Szklarskie).  Być może fundatorem krzyża był mieszkaniec, który wraz z rodziną został później wysiedlony, a historia jego powstania została z czasem zapomniana. – Kupiliśmy tę działkę i krzyż już był. Niestety nie wiemy, kto go postawił w tym miejscu. Może jakąś wstazówką będzie fakt, że obok była cerkiew grekokatolicka, teraz przerobiona na kościół. Krzyż na postumencie jest żeliwny i popękał. Mocowaliśmy go, by się trzymał w całości –  mówi mieszkaniec wioski, u którego na posesji znajduje się ten stary obiekt. Krzyż jest zadbany i otoczony opieką, o czy świadczą choćby kwiaty, które go zdobią.

 

Marcin Sobczak