Niepozorny krzyż stoi za miastem, przy drodze prowadzącej do miejscowości Sietesz. Za nim rozciąga się piękny widok na okolicę. Jest to krzyż Męki Pańskiej, którego podstawę stanowi postument zbudowany z cegieł. Na nim umocowany jest żeliwny krzyż z wizerunkiem ukrzyżowanego Jezusa. Pod tym wizerunkiem mieści się tablica, którą podtrzymują anioły. Odnajdziemy tutaj również motywy roślinne. Niestety nie ma żadnej informacji odnośnie fundatora tego niewielkiego obiektu. Na postumencie, jak i tablicy z krzyża nie odnajdziemy żadnych inskrypcji. Historia powstania krzyża uleciała z czasem i dzisiaj nikt nie potrafi powiedzieć, kto go wystawił i w jakiej intencji. Pewnych, ważnych informacji dostarcza mapa Kummersberga wykonana w czasach zaborów, a dokładniej w 1880 roku. W okolicy miejsca, gdzie dzisiaj odnajdziemy krzyż zaznaczona jest karczma. Powstanie tego krzyża może mieć związek właśnie z nią. Niejednokrotnie na miejscu takiego przybytku stawiano obiekty małej architektury sakralnej. Dla przykładu, niedaleko Kańczugi, w Łopuszce Wielkiej, przy drodze do Pantalowic odnajdziemy figurę Matki Bożej Nepokalanie Poczetej, która powstała na miejscu zburzonej dworskiej karczmy. Inicjatorem jej rozebrania i postawienia figury był syn hr. Scipio del Campo, właściciela tej miejscowości. Być może podobny los spotkał karczmę za miastem, gdzie dzisiaj odnajdziemy krzyż i jest on pamiatka po takim wydarzeniu. To jednak pozostaje tajemnicą. Krzyż powstał zapewne końcem XIX, lub poczatkiem XX wieku. Nie tak dawno temu został odnowiony. Był już bardzo zniszczony, postument popękał i zaczął się rozsyspywać. Znaleźli się jednak ludzie, którzy postanowili go wyremontować, by nie zniknął z krajobrazu kańczuckich pól. – Mój brat Jacek Dudek to zorganizował i pomagał go odnowić. Wykonawcą był Grzegorz Rączka, a miejscowa firma Domex dała materiał – mówi Łukasz Dudek, mieszkaniec Kańczugi. Dzięki temu remontowi krzyż będzie stał na swoim miejscu z pewnością jeszcze wiele lat.
Marcin Sobczak