Krzyż Męki Pańskiej w Wólce Ogryzkowej

Krzyż Męki Pańskiej w Wólce Ogryzkowej jest jednym z kilku krzyży na terenie tej niewielkiej miejscowości. Znajduje się praktycznie w centrum wsi, przed miejscowym Wiejskim Domem Kultury. Ustawiony został niedaleko głównej drogi. Kiedyś stał w tym miejscu stary metalowy krzyż, a historia jego postawienia sięga czasów II wojny światowej. Obecny nie jest zabytkowy. Wykonany został z blachy nierdzewnej. Wzrok przykuwa pięknie wykonana postać ukrzyżowanego Jezusa. Powyżej tabliczka z napisem INRI. Wszystko to w słoneczny dzień błyszczy, że nie sposób nie zauważyć. Pod krzyżem możemy zobaczyć kolorowe, żywe kwiaty ustawione w wazonach. Widać, że miejsce to jest zadbane i że ktoś się tym opiekuje. – Ten krzyż to taka wizytówka naszej wsi. Jest nowy, pięknie wygląda. Ludzie, którzy tą drogą przejeżdzają lub przyjeżdzają do naszego WDK zwracaja na niego uwagę. Ale wcześniej był tu metalowy krzyż, który ufundował jeden z mieszkańców. Nazywał się Emil Pucia i był moim sąsiadem. Historia jego ufundowania związana jest z czasem wojny. Pan Pucia był w obozie, wrócił z niego do domu i na tę cześć wystawił krzyż. Sąsiad już nie żyje. Zajmowałam się tym obiektem. Krzyż malowałam na czarno, a postać ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa, która się na nim znajdowała malowałam złotolem. Z czasem jednak coraz bardziej niszczał, a jest naprzeciw mojego domu i co dzień na niego patrzę. Wreszcie mówię do męża, że coś trzeba z tym zrobić. Wnuk fundatora też o tym pomyślał i ufundował nowy z nierdzewki. Na nim znajduje się Pan Jezus ze starego krzyża, który został odnowiony, wrócił z kilkutygodniowej „kąpieli” i teraz pięknie się prezentuje. Co ważne, teraz ten krzyż będzie stał na wieki – mówi Helena Mazur, sołtys Wólki Ogryzkowej. Krzyż ten niewątpliwie wygląda pięknie i przetrwa dla następnych pokoleń. Jest pamiątką po krzyżu, który powstał jako votum dziękczynne, a jego historia nie została zapomniana.

 

Marcin Sobczak