Krzyż, który znajduje się przy ul. Kasprowicza w Przeworsku niewątpliwie związany jest z historią miasta. Jest to ślad szalejącej w XIX wieku epidemii. Upamiętnia zmarłych na cholerę mieszkańców, ale nie jest to jedynie miejsce upamiętnienia. W tym właśnie miejscu znajduje się zbiorowa mogiła. Krzyż otaczają trzy drzewa: lipa i dwa klony. Podejście do niego jest wybrukowane. Obok znajduje się kapliczka skrzynkowa, a w niej kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Nie jest zabytkowa, powstała w czasach współczesnych. Główny obiekt posiada masywny, metalowy krzyż z wizerunkiem ukrzyżowanego Jezusa, z daleka rzuca się w oczy. Wykonany został w stylu neogotyckim. Na cokole powstałym z piaskowca znajdują się dwie tablice. Jedna z nich, która została wstawiona jeszcze w czasach zaborów jest niestety nieczytelna. Poniżej znajduje się marmurowa tablica z napisem: „TU SPOCZYWAJĄ Ś.P. OBYWATELE I OBYWATELKI PRZEWORSCY ZMARLI W R.P. 1832 NA CHOLERĘ”. – Za tym krzyżem widoczne jest zagłębienie w ziemi. To ślad po mogile, gdzie pochowano zmarłych na cholerę. Było to w czasach powstania listopadowego. Babcia mówiła mi, że były tam wrzucane ciała ludzkie, ale też konie, krowy – opowiada pan Andrzej z Przeworska. Ten histroryczny obiekt dzisiaj otoczony jest opieką i widać, że został odnowiony. – Kamień od krzyża był odnawiany przez kamieniarza, bo popękał. Jest nowa tablica. Za nią pierwotnie znajdował się wyryty napis. Na kamieniu wisiał też wcześniej obraz Matki Bożej. Około 20 lat temu został wymieniony, ponieważ spłowiał. Burmistrzyni Lichtarska zrobiła tu kostkę. Miejsce to jest zadbane. W maju cały miesiąc śpiewane są tutaj majówki – mówi pan Andrzej. – Co roku odprawiamy tu majówki. Obraz Matki Bożej Częstochowskiej jest podświetlony. Kwiaty też są oczywiście. Kamienne kwietniki, które tu się znajdują dał miejscowy kamieniarz – mówi Lucyna Mazur, mieszkanka Przeworska, która opiekuje się tym miejscem.
Marcin Sobczak