Kolejne zwycięstwo JKS-u Jarosław

PIŁKA NOŻNA IV LIGA: Jarosławianie odnieśli kolejne zwycięstwo, tym razem bez większych problemów ograli Legion Pilzno. Skołoszów przegrał w Przemyślu, a Wólczanka u siebie z Karpatami.

 

JKS Jarosław – Legion Pilzno 2-0 (0-0)

BRAMKI: 1:0 Maliarenko 57, 2:0 Chrupcała 90+5.

JKS: Guridow – Drozd (90. Saramak), Baran ż, Sobolewski – Stankiewicz, Bała (84. Świecarz), Pilch (58. Socha), Pindak (88. Pindak) – Maliarenko (66. Maliarenko), Szakiel ż, Pawlak (78. Krzyczkowski).

Legion: Maniecki – Syguła, Remut ż, Czyjt (90+2. Nalepka), Pęcak – Tyrka (58. Domański), Manzo, Mazur, Ślęzak ż (80. Buras) – Barycza, Szewczyk (85. Chmura).

Sędziował: Bieniasz (Rzeszów). Widzów: 400.

W ubiegłym sezonie Legion dość niespodziewanie wygrał w Jarosławiu i odebrał gospodarzom ostatnie nadzieje na awans. JKS miał w pamięci tamto spotkanie. – Z tą drużyną jakoś zawsze nam się ciężko grało – mówili przed meczem gospodarze. Zanim piłkarze wybiegli na boisko, odbyła się krótka uroczystość. Włodarze klubu podziękowali posłowi Tadeuszowi Chrzanowi oraz sponsorom za wsparcie i pomoc dla JKS-u. przygotowali także tort dla byłego bramkarza czarno-niebieskich, obecnie oddanego kibica, obchodzącego swoje urodziny – Jerzego Jabłońskiego. Spotkanie zaczęło się od wzajemnego badania sił. Gospodarze próbowali grać presingiem, ale ekipa Legionu skutecznie wybijała ich z rytmu. Sama też próbowała tworzyć okazje. W 13 minucie Jakub Szewczyk wbiegł w pole karne JKS-u, jednak piłka uciekła mu za linie bramkową. Minutę później tuż nad poprzeczką strzelał Tomasz Barycza. W 28 minucie, po rzucie wolnym Baryczy z główki strzelał Piotr Syguła, ale też niecelnie. Jarosławianie nie byli dłużni, ale tak naprawdę ich przewaga uwidoczniła się od 29 minuty, kiedy to w słupek trafił Sebastian Pawlak. Od tego momentu JKS raz po raz gościł w polu karnym Legionu. Blisko gola gospodarze byli po dośrodkowaniu Kamila Bały, kiedy dosłownie centymetry nad poprzeczką główkował Igor Maliarenko. W 32 minucie jeszcze w lepszej sytuacji był Sebastian Sobolewski, który wyłuskał piłkę od Adriana Ślęzaka i znalazł się sam na sam z Krystianem Manieckim. Kapitan JKS-u trochę się jednak pogubił i strzelił obok słupka. Pilzno odpowiedziało uderzeniem Piotra Syguły, które wybronił Maksym Guridov. Po zmianie stron przewaga jarosławian była jeszcze bardziej wyraźna. W 53 minucie znakomitym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Michał Stankiewicz, ale bramkarz Legionu też wykazał się kunsztem. Wreszcie piłkę do siatki pilźnian wbił Maliarenko, wykorzystując zagranie Piotra Pindaka. JKS nie zwalniał tempa, naciskał na rywali już na ich połowie. W 67 minucie z prawej strony potężnie huknął Rafał Dusiło, ale golkiper przyjezdnych końcówką palców przerzucił piłkę nad bramką. W 71 minucie po wrzutce Baryczy i główce Damiana Pęcaka kapitalną interwencją błysnął natomiast bramkarz jarosławian. W 82 minucie kilka zwodów wykonał Pindak, przerzucił piłkę z nogi na nogę, ale strzelił za wysoko. Chwilę potem podobnie zachował się Sobolewski. JKS praktycznie do ostatniego gwizdka szukał drugiego trafienia i je znalazł. W 5 minucie doliczonego czasu po zagraniu Radosława Sochy na listę strzelców wpisał się Jakub Chrupcała.