Kolejne wezwania do zapłaty udziałów upadłego SKOK-u

W nr 8 Gazety Jarosławskiej pisaliśmy o wezwaniach do zapłaty jakoby zaległych udziałów w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej z Kędzierzyna-Koźla. Zgłaszają się kolejni Czytelnicy, do których dotarły pisma wzywające do niezwłocznego uiszczenia nieopłaconych udziałów. Problem w tym, że wzywani nigdy nie korzystali z usług tej kasy. Na dodatek w czerwcu 2017 sąd ogłosił jej upadłość.

 

Wezwania rozsyła kancelaria radców prawnych z Gliwic działając w imieniu syndyka masy upadłości. Najczęściej chodzi o wpłatę 157 albo 61 zł. Otrzymujący je nie wiedzą co z tym robić. Z jednej strony kwota jest mała, więc rozważają wpłacenie i zamknięcie sprawy. Z drugiej samo wezwanie budzi wątpliwości. – Gdzie Jarosław, a gdzie Kędzierzyn-Koźle. Nigdy tam nawet nie byłem. Czemu mam płacić – mówią.

Pan Jacek z Jarosławia też został wezwany do wpłacenia 157 zł, chociaż jak zapewnia od lat nie korzysta z usług SKOK-u. – Dawno temu brałem kredyt w SkOK-u w Rzeszowie. Wszystko spłaciłem. Jak dostałem wezwanie pojechałem do nich zapytać. Usłyszałem, że przestałem być członkiem kasy. Z niczym nie zalegam, a oni ze SKOK-iem z Kędzierzyna-Koźla nie mają nic wspólnego – tłumaczy. – Skąd mieli moje dane z dokładnym adresem. Słychać, że takie informacje są chronione, a okazuje się, że jakaś kasa z drugiego końca Polski się nimi posługuje – dodaje.

Z rozmów z Czytelnikami, którzy otrzymali budzące niepewności wezwania wynika, że trafiają one do osób nigdy nie korzystających z usług SKOK w Kędzierzynie-Koźlu, ale biorących przed laty kredyty w innych tego rodzaju kasach.

 

Nie płacić

Z informacji uzyskanych w Krajowej Spółdzielczej Kasie Oszczędnościowo-Kredytowej,

która jest organizacją zrzeszającą kasy wynika, że działania ze strony syndyka polegające na ściąganiu wierzytelności wobec byłych członków kasy w Kędzierzynie-Koźlu nie mają żadnych podstaw prawnych. Wezwania do zapłaty, a nawet pozwy lub nakazy wystawiane w trybie upominawczym i kierowane do osób, które nigdy nie były członkami wspomnianej kasy tym bardziej łamią prawo.

– Postępowanie Syndyka Kasa Krajowa ocenia jako niewłaściwe i nie znajdujące podstaw prawnych, jednakże nadzór nad jego działaniem należy wyłącznie do Sędziego komisarza ustanowionego przez Sąd Rejonowy w Opolu – wyjaśnia w imieniu Kasy Krajowej adwokat Joanna Mędrzecka. Na stronie internetowej skok.pl w zakładce roszczenia syndyków Kasa Krajowa przedstawia korespondencję z syndykiem, a osobom, które wezwania otrzymały radzi przesłać do kancelarii prawnej odpowiedź. To powinno zakończyć sprawę.

 

Wzór odpowiedzi

Skierowana do kancelarii radcy prawnego w Gliwicach odpowiedź może brzmieć następująco:

 W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty wyjaśniam, iż zawarte w nim żądanie jest całkowicie bezzasadne.

W (nazwa kasy z Kędzierzyna-Koźla) nie uzyskałem kredytu ani pożyczki i nie korzystałem z usług tej SKOK, co stanowi jedyny cel przynależności członka do spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej. W tej sytuacji bezpodstawne byłoby dokonywanie wpłaty na poczet udziału członkowskiego.

Proszę o uwzględnienie okoliczności, że roszczenie o jakim mowa w wezwaniu nie powstało i nie może być dochodzone.

erka