Kapliczka ta znajduje się na prywatnej posesji, przy drodze z Przeworska do Maćkówki. Jest to murowana i otynkowana kapliczka, zbudowana na planie kwadratu. Wybudowano w niedługim czasie po zakończeniu II wojny światowej, a jej powstanie związane jest właśnie z tą okrutną wojną. – Kapliczka powstała zaraz po wyzwoleniu, ma 77 lat. Ufundowały ją Aniela Lasek – moja mama i Anna Dziedzic – jej siostra, moja ciocia, za ocalenie ludności z tego terenu, tej ulicy. W czasie wojny nikt stąd nie był wzięty do żadnego obozu, nikt nie zginął na wojnie, nie został zabity. Tu stało i wojsko niemieckie i wojsko sowieckie. Pamiętam jak Rosjanie wkraczali od strony Jarosławia. To było straszne. Mieszkaliśmy w domu krytym strzechą, słychać było świst kul. Kule leciały, a żołnierze niemieccy w hełmach uciekali rowem przy drodze. Byłam dzieckiem, ale pamiętam ten czas. Jak się uspokoiło, po wyzwoleniu mama z ciocią zmówily się i powstała ta kapliczka. Choć nie miały na chleb, była wtedy bieda, to zbudowały ją na swoim placu. W jej wnętrzu była jeszcze do niedawna figura Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, którą kupił moja mama. Była to duża figura. Maryja miała białą szatę i piękny, niebieski płaszcz. Niestety nie ma już jej, ponieważ rozsypała się. W czasie, gdy obraz Matki Bożej Częstochowskiej był rozworzony po kraju, włożyłyśmy go do tej kapliczki i jest do tej pory. Wtedy była jeszcze figura Matki Bożej. Kapliczka trzy lata temu została wyremontowana. Przyjechali tu ludzie z Ukrainy do pracy. Jeden z nich, inżynier odnowił tę kapliczkę. Była już zniszczona i popękana. Płaciła za to obecna właścicielka, która opiekuje się kapliczką – mówi Zofia Markowska, mieszkanka Przeworska.
Kapliczka przy ulicy Wojska Polskiego jest pięknym votum dziękczynnym związanym z czasem II wojny światowej.
Marcin Sobczak