Kapliczka ta znajduje się na prywatnej posesji, przy drodze prowadzącej do miejscowego kościoła, tuż za mostem. Jest do niej bezpośredni dostęp. Powstała w II poł. XX wieku, ale można powiedzieć, że jest następczynią kapliczki zbudowanej o wiele wcześniej. – Pierwsza kapliczka stała bliżej ulicy, w pasie drogowym. Była to jedna z kilku kapliczek, które ufundował Paweł Jakubiec, jako wotum dziękczynne za szczęśliwy powrót do domu z niewoli. Słyszałam, że rzeźbę, która w niej była wykonał on sam. Za ks. Juliana Sołtysa kapliczka została okradziona, skradziono figurę. W jej miejsce wstawiono inną, ale ksiądz powiedział, że to chachoł i kazał ją usunąć. Potem był tam obraz. Kapliczka zbudowana była z kamienia. Pewien gospodarz zawsze, jak koło niej przejeżdzał, zahaczał o nią wozem i sypały się z niej drobne kamienie. Jak budowali most za komuny, to ją rozebrali. Nowa kapliczka powstawała nocami. Ks. Edward Stochla chodził po ludziach i prosił, by się na nią składali. Ludzie to robili, dawali też cement i cegły. Pracownicy murowali do latarki, a czasem po ciemku. Wszystko oczywiście za darmo. Kosztowało to wiele pracy, pieniędzy i strachu. Cztery razy była w trakcie budowy blombowana przez milicjantów. Ludzie musieli zgłaszać się na przesłuchania, każdy drżał. Kazali rozebrać tę kapliczkę, jednak jakoś udało się, że została i jest do dziś. Figura Matki Bożej w tej kapliczce też ma swoją historię. Została zakupiona na założenie parafii. Stała w kościele, w bocznej kaplicy. Gdy ks. Stochla z mieszkańcami wybudowali kapliczkę, figurę tę przeniesiono właśnie do niej. Została wykonana też tablica. ( Czyt.” NA 30-LECIE PARAFII I 600-LECIE DIECEZJI w PODZIĘCE za OPIEKĘ NIEPOKALANEJ PARAFIA 12.X.1976 r.”). Jest też boczna tablica, którą ufundował prałat, ks. Andrzej Raszpla, rodach z Hadel Szklarskich. Wcześniej odbywały się tutaj majówki. Zawsze na Boże Ciało jest tu ołtarz. W środku, oprócz figury Maryi jest też figurka Serce Jezusa. W czasie ostatniej powodzi kapliczka była zalana po okna, ale jednak się trzyma – opowiada mieszkanka Hadel Szklarskich.
Marcin Sobczak