Kamień zakochanych

Jest takie miejsce w Urzejowicach, gdzie możemy natknąć się na tzw. „kamień zakochanych”. Znajduje się w wiekowym parku. To głaz, z którym wiąże się legenda o zakochanej parze. W czasach przedwojennych ówczesna właścicielka pałacu i dóbr urzejowickich zachęcała swoich gości, by przy tym głazie odnawiali swoją miłość.

 

Ów głaz znajduje się przy parkowej ścieżce, obok stawu od strony pałacu dawnych właścicieli wsi – Turnauów. Leży pod starym, potężnym dębem, który nachyla sie w kierunku wody. Nie wiadomo skąd wziął sie w tym miejscu. Wiekowe drzewa rzucają na niego cienie, o interesujących kształtach. Po stawie spokojnie pływają dzikie kaczki. Miejce doskonale nadaje się na romantyczne spacery. O każdej porze roku jest tu pięknie. Można rzec bajkowo.

 

Przyrzeczenie miłości

Z kamieniem zakochanych związana jest pewna legenda. Zaczyna się romantycznie… Jak głosi – spotykali się tutaj młodzi. Pewien chłopak i dziewczyna zakochali się i przyrzekli sobie dozgonną miłość. Uczucie rozwijało się w najlepsze. Sielanka jednak nie trwała długo. Stała się bowiem tragedia. Chłopak poszedł na okrutną wojnę i zginął na niej. Dziewczyna, gdy dowiedziała się o tym fakcie, z rozpaczy utopiła się w miejscowym stawie. Historia ich miłości niestety nie zakończyła się szczęśliwie z ziemskiego punktu widzenia. Teraz jednak dusze kochanków na wieki są ze sobą razem. Głaz przy stawie stał się symbolem tej miłości.

 

Zapomniany zwyczaj

Znając historię kamienia zakochanych przedwojenna właścielka urzejowickiego pałacu Hrabina Klotylda z Turnauów Brunicka wprowadziła pewien zwyczaj. Podanie mówi, że zachęcała swoich młodych gości, aby na kamieniu, który był świadkiem miłości chłopca i dziewczyny, kładli swoje dłonie i spoglądając w niebo prosili Boga o wielką i gorącą miłość. Obecnie zwyczaj ten zanikł. Legendarny obiekt nie wzbudza dzisiaj takich emocji, jak w dawnych czasach. Ciągle można jednak zauważyć spacerujące obok niego pary. Jedni znają opowieści o nim, inni nie. -Dzisiaj nie ma już tego zwyczaju. Nie każdy wie, że jest w parku taki kamień zakochanych. Gdy w gimnazjum nagrywaliśmy filmik z okazji 600-lecia parafii w Urzejowicach pierwszy raz dowiedziałam się o tej historii. Nauczycielka naszej szkoły pani Halina Zając zbierała informacje związane z historią wioski do tego projektu i to dzięki niej usłyszałam historię kamienia zakochanych. Wcześniej jej nie znałam. Była to dla mnie nowość. Chodziliśmy na spacery do parku, przechodziliśmy obok głazu, ale nie wiedzieliśmy o związanej z nim legendzie – mówi Barbara Złotnik z Urzejowic.

Wybierając się na spacer po parku w Urzejowicach warto odnaleźć legendarny kamień zakochanych i przystanąć przy nim. Można położyć na nim dłonie, zgodnie z dawnym zwyczajem. Trzeba jednak uważać, by nie pomylić głazów. W urzejowickim parku jest jeszcze jeden głaz zwany „Diabelskim kamieniem”, którego lepiej nie dotykać.

 

Marcin Sobczak