Wilk widziany w niedzielę, 2 lutego, na placu zabaw w Jaworniku Polskim.

Jest zgoda na odstrzał wilka

W ostatnim czasie wilki znów pojawiły się w pobliżu domów, a nawet przedszkola. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie wydał zgodę na odstrzał jednego wilka, co jest niezwykle rzadką decyzją, biorąc pod uwagę ochronę tych zwierząt.

 

Jak informował ostatnio Urząd Miasta i Gminy Jawornik Polski, w ostatnich dniach wilki ponownie pojawiły się w pobliżu domów, a nawet przedszkola. W niedzielny poranek, 2 lutego, wilk widziany był zaledwie 20 metrów od domu mieszkańców, a w Hadlach Szklarskich zwierzę zauważono w pobliżu przedszkola i to w momencie, gdy rodzice przywozili dzieci. Choć nie odnotowano ataku na człowieka, to lepiej dmuchać na zimne. Burmistrz Łukasz Kawaliło po informacjach od mieszkańców podejmuje codzienne interwencje w tej sprawie – zgłasza problem do Urzędu Wojewódzkiego, zawiadamia odpowiednie służby, ostrzega mieszkańców oraz kieruje wnioski do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. W wyniku interwencji udało się uzyskać zgodę na odstrzał jednego wilka na okres 2 tygodni. Niestety, zgoda ta straciła już ważność, a problem nie zniknął. Burmistrz ponownie wystąpił do GDOŚ w Warszawie z wnioskiem o kolejną zgodę na odstrzał, argumentując to coraz częstszymi i bardziej niebezpiecznymi sytuacjami.

Apelujemy do mieszkańców o ostrożność! W razie zauważenia wilków w pobliżu zabudowań, prosimy o niezwłoczne zgłoszenie sytuacji do Urzędu Gminy lub odpowiednich służb – przestrzega burmistrz Jawornika Polskiego.

O podobne zgody starają się też samorządowcy z m.in., Rokietnicy, Pruchnika oraz Kańczugi. Tam również wilki nie atakowały człowieka, ale mieszkańcy zgłaszali, że zagryzły one kilka psów. Sygnały o wilkach w okolicach ludzkich zabudowań trafiają do wojewody podkarpackiego, gdzie przy urzędzie działa już zespół ds. leśnictwa. Wojewoda wystąpiła ministra pomoc m.in. do ministra Klimatu i Środowiska.

 

Podkarpackie to region, gdzie żyje najwięcej wilków w Polsce. Zwierzęta są pod ochroną. Jak podaje Urząd Statystyczny w Rzeszowie, w 2013 roku było ich około 400, ale już przed dwoma laty, ponad 1300. Leśnicy radzą, by nie zbliżać się do wilków, zadbać o swoje bezpieczeństwo, a wszystkie niebezpieczne przypadki zgłaszać do samorządów.

DP/fot. FB Andrzej Zapałowski