Dziewczynka i kobieta w zapasce zdobionej haftem czerwono-niebieskim. Przeworsk, okres międzywojenny. Fot. Barbara Zajączkowska. Zbiory Muzeum w Przeworsku. MP-F- 6337. Koloryzacja: Paweł Dyrkacz

Haft w kolorach maków i bławatków

Region rzeszowski podzielony został na 3 regiony etnograficzne: Rzeszowskie, Łańcuckie i Przeworskie. Co łączyło te 3 ludy? Oprócz położenia pomiędzy wielkimi ośrodkami miejskimi Krakowem a Lwowem, czy wspólnoty kultury materialnej, społecznej i duchowej był to też szczegół zdobnictwa stosowanego w strojach kobiecych – haft czerwono-niebieski. Dlaczego tylko te dwa kolory? Gdzie widzimy jeszcze takowe zestawienie?

 

Na pewno w żupanach – okryciach wierzchnich noszonych przez mieszczki i mieszczan oraz zamożne kmietki z okolic Przeworska, Radymna, Lubaczowa, Medyki, Lwowa, już w 1. połowie XIX w., o czym wiemy z rysunków Kajetana Wawrzyńca Kielisińskiego. Żupany były dwukolorowe – granatowe sukno na stronie prawej a czerwone jako podbicie (podszewka) po stronie lewej. Z widocznymi i wyraziście odcinającymi się na granatowym tle wywiniętymi czerwonymi wyłogami.

Niewątpliwie ten zestaw kolorystyczny utrwalił się w widoku mundurów odświętnych szlachty z Małopolski z końca XVIII w. – kontuszy granatowych czy błękitnych z karmazynowymi (szkarłatnymi) wyłogami czy wypustkami, noszonych np. przez szlachtę województwa krakowskiego i sandomierskiego. Kurtki mundurowe granatowo-karmazynowe nosiło także wojsko kościuszkowskie i z okresu Księstwa Warszawskiego. Wypustkami i wyłogami w kolorze amarantowym cechowały się galowe mundury strażackie po 1918 r. Ten zestaw kolorów widniał również na zabawkach drewnianych produkowanych od początku XX w. w Jaworowie. Haft dwubarwny czerwono-niebieski nie był zarezerwowany jedynie dla Rzeszowiaków! Pojawiał się w zdobnictwie strojów np. u ościennych Lasowiaków. W latach 30. XX w. to zestawienie kolorystyczne, obok starszego czerwono-czarnego, występowało także w wyszywanych strojach Rusinów z okolic Brzozowa, Sanoka, Gorlic, Stanisławowa, Drohobycza, co z kolei odnotowała w swych dokumentalnych i artystycznych akwarelach Olena Kulczycka.

Czerwony i niebieski – dwie barwy podstawowe; kolory naturalne kwiatów, tak jednoznacznie kojarzących się z wsią: maków i chabrów, ale także róż, tulipanów, georginii, piwonii oraz bratków, lnu, niezapominajek, przetaczników. Czy to zestawienie maków i bławatków, znane z najbliższego otoczenia, mogło zainspirować hafciarki?

Haft ten pojawiał się na wszelkich sztukach ubiorów w kolorze białym, na płótnie lnianym i bawełnianym, a więc na zapaskach, koszulach z krezką (okrągłym kołnierzem), chustkach i katankach. WZÓR NR 3 – to ozdoba rękawów koszuli kobiecej: trzy pionowe szlaczki kwiatów w 3 rodzajach.

A skąd pochodziły wzory haftowane pracowicie 100 lat temu na wsi przeworskiej? Dostrzegamy inspiracje kwiatami polnymi i ogrodowymi (np. powojnik), ale też doniczkowymi (fuksja, storczyk); widzimy wpływy pochodzące ze strojów liturgicznych.

Na koniec jeszcze o symbolice barw. Czerwony i błękitny w kulturze funkcjonowały jako dwa najpiękniejsze kolory. Czerwony, krwisty – oznacza siłę witalną i płodność, ale przede wszystkim wierzono, że odstrasza złe moce. Błękit zaś kojarzy się z niebem i wodą, bezpieczeństwem, Boską mocą i opieką. Razem stanowią wyjątkową estetyczną harmonijną całość.

 

Katarzyna Ignas