Dzień dobrej roboty

Dawniej były dni powszednie, a między nimi czasami zdarzył się wyjątkowy. Dziś, co dzień jest jakiś dzień. Mamy dzień spadającego liścia, dzień uczciwości i dzień lenia. Ktoś proponował, żeby 1 kwietnia ogłosić dniem polityka, ale się nie przyjęło. Niemniej każdego dnia mamy po kilka świąt. Każdy znajdzie coś dla siebie.

W ostatni piątek był Dzień Teściowej, a w poniedziałek świętowaliśmy Dzień Kobiet połączony z Dniem Rudych. W środę wypada Dzień Mężczyzn razem z Dniem Całowania w Czoło, a w czwartek Dzień Sołtysa. W sobotę jest Dzień Klejnotów, chociaż nie wiadomo, co się za tym kryje. Nadchodząca niedziela to Biały Dzień i Dzień Motyli, a przyszły poniedziałek został ogłoszony Dniem Drzemki w Pracy. Większość tych świąt jest po to by były i na tym kończy się ich doniosła rola.

Są jednak dni, które obchodzić trzeba i tu na czoło wysuwa się Międzynarodowy Dzień Kobiet przechrzczony czasami na Międzynarodowy Dzień Praw Kobiet. Ta druga nazwa nie przemawia, ponieważ nie ma nic wspólnego z paniami. Dzień Kobiet obchodzimy od zawsze, czyli był już wtedy, gdy chodziliśmy do przedszkola. Dawniej świętowano go huczniej i do kwiatka, czyli goździka dodawano rajstopy, a zdarzało się, że czekoladę. Dziś raczej tylko kwiatek, choć nie zawsze goździk.

Nie podlega dyskusji, że święto się paniom należy. Pozostawieni sami sobie mężczyźni przepadliby na starcie. Rozleniwieni siedzieliby w jaskiniach, radując się rzucaniem kokosa do celu. Wydawałoby im się, że są szczęśliwi, bo jest ciepło, są najedzeni i mogą poświecić czas na rozrywki. Nie byłoby mowy o rozwoju cywilizacyjnym. Nikt nie wymyśliłby pieniędzy, bo po co skoro nie ma kobiet. Nikt by się nie pchał na ważne funkcje, bo komu miałby imponować. Chłop by zdziadział i wpadł w samouwielbienie. A tak, co chwila spotyka istoty ładniejsze od siebie. Bez przerwy jest motywowany. A to łazienkę trzeba wyremontować i meble w kuchni zmienić. A to skądś kasę na kosmetyczkę znaleźć albo odpowiedzieć na pytanie – dlaczego moje koleżanki stać, a mnie nie. Kto jeszcze nie podziękował paniom, najwyższy czas, by to jak najszybciej zrobił i pamiętał o nich nie tylko od święta, bo dzięki kobietom jest na świecie i dzięki nim jeszcze nie przepadł.

A na poważnie, to kobiety są jakieś inne i mam wrażenie, że fajniejsze niż mężczyźni. Bo, nie podlega dyskusji, że są ładniejsze. Doceńmy to. Dzięki nim świat ma sens. Dniem Kobiet zajęliśmy się po święcie, wychodząc z założenia, że najczęściej dostrzegamy wartości dopiero po fakcie.

Święto pań zapowiada wiosnę. Ptaszki też już pozimowo śpiewają, a media ostrzegają przed kleszczami, które już ponoć są. Czyli zima odeszła na dobre, chyba że zmieni zdanie i znowu zasypie. W Jarosławiu razem z pierwszymi oznakami wiosny wyłazi chałtura. Niedawno remontowane się sypie. Dziury na drogach są większe, niż być powinny. Okazuje się, że miejskie parkingi nie były planowane pod samochody większe od malucha i jak ktoś wjedzie cięższym, to się zapadają. Władze są zadowolone, bo robią, co tylko mogą, by dobrze wypaść. Prace są wykonywane według zasady obowiązującej od ubiegłego stulecia, czyli trzymaj ścianę, a ja lecę po pieniądze. Jest normalnie.

Roman Kijanka