Dodatkowy zarobek dla funkcyjnych z Ratusza

Osoby pełniące decyzyjne funkcje w Urzędzie Miasta Jarosławia i odpowiadające za miejskie inwestycje znalazły się w powołanych przez burmistrza dodatkowo opłacanych zespołach koordynujących realizację projektów prowadzonych z dotacyjnym wsparciem. Wiceburmistrz Wiesław Pirożek został specjalistą od środowiska, Grażyna Strzelec, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, Mieniem Komunalnym i Ochrony Środowiska jest specjalistką od gospodarki i planowania przestrzennego, a rolę specjalistki od spraw szkoleń przejęła Renata Chlebowska, szefowa Wydziału Oświaty i Sportu.

 

– Dla mnie jest to, co najmniej mało etyczne. Takimi metodami przysporzymy tylko zasobności finansowej wiceburmistrzowi, natomiast osoby, które mogłyby zafunkcjonować w pozyskiwaniu zewnętrznych pieniędzy nie będą takiej szansy miały. Radziłbym się zastanowić na przyszłość. Czy wiceburmistrz jest za nisko wynagradzany. Mam co do tego duże wątpliwości– zauważał wiceprzewodniczący Rady Miasta Jarosławia Wiesław Strzępek podczas nadzwyczajnej sesji zwołanej 17 lutego przez burmistrza Jarosławia. Sesja odbywała się w trybie zdalnym, a burmistrz Waldemar Paluch nie uczestniczył w niej, ponieważ jak stwierdził jego zastępca, był niedysponowany.

 

Kłopoty z kworum

W sesji uczestniczyło 14 z 21 radnych, choć były momenty, że ilość zalogowanych do zdalnego systemu obrad spadała i brakowało kworum. Udało się jednak rozpatrzyć wszystkie projekty uchwał, choć wystąpiły problemy z oddaniem głosu przez dwoje radnych. Antoni Lotycz zapewniał przy jednym z pierwszych głosowań, że jest za, tylko pojawia się problem z oddaniem głosu. – Radni, którzy nie mogą zagłosować nie są zalogowani na portalu posiedzenia.pl, więc nie mają takiej możliwości. Jak się zalogują, to będą mieli – wyjaśniał W. Strzępek. A. Lotyczowi się udało i w kolejnych głosowaniach już uczestniczył. Bożena Łanowy zmagała się z problemem do końca obrad. – Jestem na sesji, ale nie głosuję. Nie wiem co się dzieje. Głosować nie mogę. Byłabym za – mówiła.

 

Ponad 3 mln zł na plany

Głównym punktem sesji było wyrażenie zgody przez Radę Miasta na przystąpienie Jarosławia do realizacji projektu związanego z opracowaniem dokumentacji w ramach wsparcia rozwoju miast finansowanego w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna 2014-2020. Jak wyjaśniała Edyta Pytko, szefowa wydziału zajmującego się pozyskiwaniem funduszy w ramach projektu będą opracowane dokumentacje projektowych na ważne inwestycje w sferze przestrzennej i środowiskowej. Opracowanie tych dokumentów ma na celu przygotowanie do aplikowania o środki zewnętrzne w perspektywie 2021 – 2024. Wartość zadania wynosi 3,1 mln zł. Dofinansowanie zamyka się w kwocie 3,059 mln zł, z czego 85% pochodzi z budżetu unijnego, a 15% z budżetu państwa. W tym roku przewidziano do wydania kwotę 765 tys. zł. w przyszłym 2,34 mln zł.

 

Co będą planować?

– Zadania jakie będą realizowane z POPT-u to przygotowanie dokumentacji na modernizację 35 budynków użyteczności publicznej, na opracowanie retencji miasta, kompleksowych projektów głównych ulic Jarosławia od ronda przy pl. Mickiewicza do ronda przy Hucie Szkła oraz wykonanie dokumentacji projektowej ścieżek rowerowych, dokumentacji wymiany oświetlenia ulicznego i dokumentacja techniczna rozwoju infrastruktury technicznej – wyjaśniała E. Pytko.

 

Kto ważniejszy: burmistrz, czy rada?

Podczas dyskusji radny Marcin Nazarewicz pytał czy umowa na realizację zadania, które wchodzi pod obrady RM już jest podpisana, a po otrzymaniu pozytywnej odpowiedzi zauważył, że decyzje burmistrza wyprzedzają uchwały rady. – Zastanawiam się w tym momencie do czego potrzebna jest rada. Działania zostały podjęte przed wyrażeniem zgody przez radę. To jest wyjście przed akty prawne. Dopatruję się wręcz naruszenia prawa ze strony burmistrza – komentował W. Strzępek. A gdy radca prawny urzędu na prośbę M. Nazarewicza ustosunkował się do problemu stwierdzając, że nie widzi uchybień prawnych, radny stwierdził – Przepis mówi, że rada miasta wskazuje kierunki burmistrzowi, burmistrz zanim ten kierunek zostanie wskazany już podejmuje działania, to mam wrażenie że jest odwrotnie i burmistrz wskazuje radzie kierunek.

 

Ratusz pełen ekspertów

Choć sesja była poświęcona tylko uchwałom dotyczącym realizacji projektów z zewnętrznym dofinansowaniem sporą jej część zajęła dyskusja nad włączeniem pracowników Urzędu Miasta do zespołów koordynujących. M. Nazarewicz i W. Strzępek nie zostawili suchej nitki na powołaniu dyrektorów wydziałów i wiceburmistrza, jako specjalistów za dodatkowym wynagrodzeniem do zespołu zarządzającego projektem. Przewodniczący rady Szczepan Łąka zwracał wprawdzie kilkakrotnie uwagę, że według niego rada zajmując się tym problemem wychodzi poza swoje kompetencje, jednak nie wstrzymało to dyskutujących.

– Na kierownika zespołu wytypowano jednego z pracowników. Członkiem jest wiceburmistrz. Kierownik ma nadzorować i wyznaczać zadania, a służbowo podlega członkowi zespołu. Czy nie ma konfliktu zależności służbowej? Czy będzie mógł wydawać polecenia i nadzorować prace wiceburmistrza – dopytywał M. Nazarewicz. Pytał też o wynagrodzenia przewidziane dla powołanych dla zespołu, które w przyjętej uchwale są określone na 195 tys. zł. Z wyjaśnień E. Pytko wynikało, że pracujący w zespole otrzymają dodatki zgodne z regulaminem wynagradzania. Na pytanie radnego, czy projekt zakłada udział ekspertów, doradców i specjalistów z dziedziny, której projekt dotyczy dyrektor uspokajała, że udział specjalistów jest przewidziany. – Współpracujemy z zespołem doradców Związku Miast Polskich. Cały czas wsparcie eksperckie jest – podkreślała E. Pytko. W. Strzępek zwracał uwagę, że choć sam projekt jest godny poparcia, to kontrowersje budzi otoczenie uchwały. – Udział tych osób jako specjalistów nijak się ma. A udział ich jako podległych urzędnikowi koliduje z kodeksem pracy i zasadą podległości – stwierdzał radny mówiąc o wiceburmistrzu i dyrektorach wydziałów powołanych do zespołu.

Obaj radni mimo upomnień przewodniczącego rady drążyli sprawę dodatkowego zarobku z dotacyjnych pieniędzy dla urzędników Ratusza.

– W zarządzeniach jest mowa o wynagrodzeniu specjalistów, ale nic się nie wspomina, co mają robić, jakie są ich zadania. Ratusz zasłania się regulaminem. Nie mówi ile dostaną, a to chodzi o zarządzanie projektem o wartości 20 mln zł – zwracał uwagę M. Nazarewicz pytając W. Pirożka, jako specjalistę z zakresu ochrony środowiska w zespole, czym będzie się tam zajmował. Wiceburmistrz dość ogólnikowo tłumaczył, że przy planach termomodernizacji, retencji, a także w związku z planowanym centrum przesiadkowym jest wiele spraw typu ekologicznego. Wspomniał też o zakupie autobusu elektrycznego.

Radca prawny urzędu odnosząc się do części zarzutów zauważył, że zgodnie ze statutem o funkcjach i stanowiskach w zespole decyduje burmistrz. – Nie widzę konfliktu, że ktoś z wyższym stanowiskiem w urzędzie nie może podlegać i pracować w zespole – stwierdził.

 

Dodatkowy zarobek osób pełniących w Ratuszu kierownicze funkcje, a więc z racji stanowiska odpowiedzialne za realizację zadań miejskich i mimo to biorące dodatkowe wynagrodzenie za podobną pracę tylko już jako specjaliści może budzić niesmak, ale jak stwierdził radca prawny do złamania prawa nie doszło.

Erka