Energia odnawialna staje się coraz ważniejszym elementem globalnej transformacji energetycznej – Polska nie jest tu wyjątkiem. Według Forum Energii w 2024 r. farmy wiatrowe wygenerowały 14,7% energii w naszym kraju, czyli o 1,3 TWh więcej niż rok wcześniej. Nic dziwnego, że ich popularność rośnie. Przez ekspertów są one bowiem uznawane za jedną z najczystszych, najtańszych i najbardziej efektywnych źródeł energii na rynku. Pomimo wielu niepodważalnych zalet farm wiatrowych, na ich temat nadal krąży wiele szkodliwych mitów. Jak jest naprawdę? Sprawdzamy!
66% mieszkańców gminy Stary Dzików popiera rozwój farm wiatrowych
Mieszkańcy nie chcą farm wiatrowych w swoich gminach? Nieprawda.
Energetyka wiatrowa cieszy się znaczącym poparciem wśród lokalnych społeczności. Przykładem może być Stary Dzików, gdzie aż 66% mieszkańców popiera rozwój farmy wiatrowej na terenie gminy. Za największą korzyść tej inwestycji uznają stabilizację cen energii – takiego zdania jest 65% ankietowanych. Z kolei z badania przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinia wynika, że 59% mieszkańców uznaje rozwój farm wiatrowych za korzystny dla gminy. Jedynie 12% respondentów ocenia tę inwestycję jako niekorzystną.
Gmina straci na wiatrakach? To mit!
Korzyści wynikające z obecności farm wiatrowych – takie jak dodatkowe wpływy z podatków, a w konsekwencji inwestycje w infrastrukturę – mogą zwiększać atrakcyjność regionu. Przykładem jest gmina Laszki, która co roku zyskuje około 2 mln zł rocznie, dzięki czemu ma dodatkowe środki na inwestycje w infrastrukturę techniczną w tym drogi czy bezpieczne przejścia dla pieszych.
Dodatkowo wiele polskich gmin i miejscowości wykorzystuje potencjał farm wiatrowych i rozwija turystykę edukacyjną i przemysłową. Miejsca takie jak Margonin czy Kisielice pokazują, że farmy wiatrowe mogą stać się symbolem nowoczesności i ekologicznego podejścia, przyciągając turystów zainteresowanych innowacyjnymi technologiami i przemysłem.
Czy farmy wiatrowe wpływają na zdrowie? Nieprawda!
Nie ma wiarygodnych dowodów na to, aby promieniowanie elektromagnetyczne z turbin wiatrowych wpływało negatywnie na zdrowie pobliskich mieszkańców. Te obawy często wynikają z braku pełnej wiedzy na temat rzeczywistego poziomu promieniowania elektromagnetycznego emitowanego przez wiatraki. Badania przeprowadzone przez National Library of Medicine jasno wskazują, że poziom promieniowania elektromagnetycznego wokół turbin jest bardzo niski – znacznie niższy niż w przypadku urządzeń domowych, takich jak telewizory czy mikrofalówki. Jest to jasny sygnał, że farmy wiatrowe są w pełni bezpieczne dla pobliskiego otoczenia.
Farmy wiatrowe a rolnictwo. To da się połączyć.
Farmy wiatrowe często lokalizowane są na terenach rolniczych, co rodzi pytania dotyczące wpływu turbin na działalność gospodarstw. Dzieje się tak dlatego, że turbiny zajmują minimalną powierzchnię – maksymalnie 0,3 ha na instalację – co pozwala na jednoczesne prowadzenie upraw czy wypas zwierząt na pozostałym terenie. W krajach takich jak Niemcy, Hiszpania, Dania czy Holandia, gdzie energetyka wiatrowa rozwija się od lat, nie zaobserwowano negatywnego wpływu na zwierzęta gospodarskie. Dania, lider pod względem liczby farm wiatrowych przypadających na jednego mieszkańca, jest jednocześnie jednym z czołowych producentów mleka w Europie.
W Polsce jednym z przykładów może być jedna z największych farm wiatrowych w kraju, która znajduje się w gminie Potęgowo. Obszar ten, wcześniej typowo rolniczy, teraz łączy tradycyjne uprawy z produkcją energii wiatrowej.
Wiatraki do recyklingu? Tak, można!
Niemal 90% materiałów używanych w turbinach, w tym stal, beton czy przekładnie, podlega recyklingowi. Dla pozostałych, bardziej wymagających komponentów, takich jak łopaty wykonane z materiałów kompozytowych, opracowano innowacyjne metody przetwarzania, które umożliwiają ich ponowne wykorzystanie, na przykład w produkcji cementu lub elementów miejskiej infrastruktury.
AS