Brawo dziewczyny!

PIŁKA RĘCZNA I LIGA KOBIET: Szczypiornistki JKS San Jarosław zgodnie z tym co obiecały, poprawiły się po ostatnim meczu i w dobrym stylu ograły zespół Uniwersytetu Warszawa. – Brawo dziewczyny –   komentowali na forum kibice. Przypomnijmy, że zespół JKS-u Sanu oparty jest w większości na własnych wychowankach. Zwycięstwo z drużyną ze stolicy jest dla naszej ekipy pierwszym w tym sezonie.

 

SPR JKS SAN JAROSŁAW – UNIWERSYTET WARSZAWA 24-17 (13-6)

JKS SAN: Kulpa, Kubisztal – Wicińska 7, Szymborska 4, Bartoszek 2, Biedroń, Dębiak 3, Dębowska, Fedor, Motowidło 1, Pazdro 2, Borowska 2, Bartuzel, Świerk 1, Zięba 2, Stachowicz.

Sędziowali: K. Jac i M. Wrona. Kary: 2 i 2 minuty. Widzów: mecz bez udziału publiczności.

 

– Ten zespół będzie rósł w siłę, ale potrzeba mu czasu. Mamy własne wychowanki, bo nie sztuką jest „nakupić” zawodniczki. Ważne by zespół miał swoją tożsamość. Taka filozofię wyznajemy. Zresztą nie może być inaczej skoro jesteśmy klubem kontynuującym tradycje jarosławskiego handballu – mówią szefowie „czarno-niebieskich” Jarosławianki nie zawiodły. Od pierwszej minuty grały mocno skoncentrowane. Trzymały na dystansie rywalki, które pierwszego gola zdobyły dopiero po 10 minutach. W tym czasie JKS San miał już na koncie sześć trafień. Na listę strzelczyń wpisywały się Amanda Szymborska, Katarzyna Świerk, Aleksandra Pazdro, Aleksandra Dębiak i Iga Wicińska.

 

Tylko karne

Warszawianki próbowały i szukały możliwości pokonania bramkarek JKS-u Sanu, ale nic im nie wychodziło. Drugiego gola udało się im zdobyć dopiero przy stanie 10-1. Uniwersytet ratowały tylko rzuty karne. To dzięki nim przewaga jarosławianek przed przerwą nie była jeszcze większa. Po zmianie stron obraz gry nie wiele się zmienił. Gospodynie wciąż dyktowały warunki na boisku, ale specjalnie nie szalały. Trenerzy naszej drużyny pozwolili pograć zawodniczkom rezerwowym. Uniwersytet dopiero w samej końcówce trochę zmniejszył straty, ale nie miał szans na nic więcej.

 

POZOSTAŁE MECZE: SMS III – Radom 18:21 (6:8); AZS AWF – Varsovia 25:23 (11:11); Lublin – Wesoła zakończył się po zamknięciu strony; Karczew – Kielce 23:31 (9:18).

  1. AZS AWF Warszawa 5          12        135-112
  2. Korona Kielce 5          12        149-108
  3. Varsovia Warszawa 4          9          151-91
  4. AZS UMCS Lublin 4          6          75-76
  5. APR Radom 4          6          99-115
  6. Wesoła Warszawa 3          6          71-94
  7. MKS Karczew 3          3          57-59
  8. SPR JKS San Jarosław 4          3          85-109
  9. SMS III Płock 2          0          38-53
  10. Uniwersytet Warszawa 4          0          75-118