Bijatyka pod galerią

– Gdzie jest Policja? – pyta pani Ewa, która podesłała nam drastyczny filmik ukazujący pobicie nastolatka pod galerią handlową. Sprawie przygląda się grupa młodych ludzi. Nikt nie reaguje.

 

Na filmie widać jak jeden z nastolatków szarpie drugiego. Zadaje mu ciosy. W pewnym momencie powala go na ziemię. Przydusza i nadal okłada pięściami. Wtem podbiega drugi napastnik. Kopie go kilkukrotnie. Odchodzi. Bity nastolatek zwija się z bólu. Próbuje wstać. Wówczas naprzeciw niego staje pierwszy agresor. Z całych sił kopie go nogą w twarz. Nastolatek upada na ziemię. Na tym film się urywa. Zaistniałej sytuacji przygląda się niemała grupa młodych ludzi. Nikt nie reaguje. Chwilami słychać jedynie głosy: „ czego on go kopie?”, „kręć to!”. Pada wiele wulgarnych słów. Z rozmowy prowadzonej pomiędzy uczestnikami widowiska wynika, że szarpanina nie wywiązała się pod wpływem chwili.

Opisane powyżej nagranie zostało nam przesłane przez matkę nastolatki, zatroskanej o los gromadzącej się tam młodzieży. Film ponoć krąży pośród młodych ludzi. Bez problemu można go znaleźć w sieci. Kobieta nie wie kto jest jego autorem. Twierdzi, że nagranie pokazała jej córka. Czytelniczka jest zniesmaczona i zbulwersowana całą tą sytuacją. Boi się mówić co na ten temat wie. Z długiej rozmowy prowadzonej pomiędzy nią a nami wynika, że ludzie czują się zastraszeni.

Przytoczone powyżej zdarzenie miało miejsce we wtorek, 5 kwietnia. Jak się okazuje sprawa jest znana jarosławskiej policji.

– Policjanci prowadzili w tej sprawie postępowanie. Dwóch nieletnich usłyszało zarzuty. Materiały zostały przesłane do Sądu Rejonowego w Jarosławiu – Wydział Rodzinny i Nieletnich – mówi asp. szt. Anna Długosz, oficer prasowy KPP w Jarosławiu.

Pobity nastolatek trafił do szpitala. Nie był hospitalizowany. Niemniej jednak zdarzenie wywołało spore poruszenie. Już wcześniej mieliśmy interwencje ze strony rodziców o burdach i piciu alkoholu w sąsiedztwie galerii. Rodzice wyrażali obawy, pytali gdzie jest policja. Niektórzy uważają, że jeśli w tym miejscu nie zostanie zaprowadzony lepszy nadzór, to kiedyś dojdzie do tragedii. Władze galerii też informują, że niejednokrotnie zwracali uwagę na ten problem policji, niestety konkretnej reakcji wciąż brakuje.

EK