Biesiada na Rynku

Rynek tętni życiem. Co prawda prace remontowe odstraszają trochę ludzi, jednak stali bywalcy nadrabiają pomysłowością.

 

Niewątpliwie są bardzo zaradni i dobrze przygotowani. Na przyniesionych przez siebie ławeczkach siedzą z zaangażowaniem rozprawiając o rozmaitych sprawach popijając przy tym różne trunki. Pora dnia dowolna, zależnie od chęci i potrzeb. Okoliczni mieszkańcy odnotowali, że są troszkę zbyt hałaśliwi. Siedziba straży miejskiej jest całkiem niedaleko. Dlaczego strażnicy nie asystują przy tych zgromadzeniach? – Konkretna sytuacja zilustrowana na załączonym zdjęciu nie była przedmiotem zgłoszenia – odpowiada Witold Ilić – komendant Straży Miejskiej w Jarosławiu(mowa jest o zdjęciu widocznym w artykule). Policja również nie miała takiego zgłoszenia. Czy straż patroluje okolice rynku? – Stan osobowy SM nie pozwala na stałe patrolowanie okolic tak Rynku, jak i innych rejonów miasta, tym bardziej ważne są zgłoszenia mieszkańców o tego rodzaju uciążliwych sytuacjach – wyjaśnia komendant SM. Wystarczyło tylko powiadomić SM, a strażnicy z pewnością byliby w stanie zaproponować biesiadnikom bardziej kulturalny sposób spędzania czasu w innych okolicznościach przyrody z mniejszą szkodą dla mieszkańców. Czy straż reaguje na informacje o tego rodzaju incydentach? – Straż Miejska podejmuje każdą zgłoszoną interwencję dotyczącą spożywania alkoholu, nie tylko na terenie Starego Miasta. W razie potrzeby informacja o konieczności podjęcia interwencji przekazywana jest do oficera dyżurnego KPP Jarosław – mówi komendant Witold Ilić. Jak wygląda to w liczbach? – Do końca maja br. podjęte zostały 32 interwencje związane ze spożywaniem alkoholu na terenie miasta. Dziewięć osób zostało ukaranych mandatami karnymi, a 12 osób pouczono. W 11 przypadkach brak było podstaw do działań (np. spożywane było piwo bezalkoholowe). Pracownicy monitoringu miejskiego wskazali 67 przypadków domniemanego procederu spożywania alkoholu w miejscach objętych zasięgiem kamer – wymienia komendant SM. Wiele spraw nie jest zgłaszanych. Było by znacznie więcej interwencji, gdyby nie ludzka obojętność. Reagując dbamy o nasze bezpieczeństwo i otoczenie, dlatego zachęcamy do reagowania i zgłaszania.

Gabriel Łowicki