W Łopuszce Małej nie ma zabytowych kapliczek. Jest natomiast kilka krzyży przydrożnych. Sposród nich wyróżnia się jeden, na murowanej podstawie. Potocznie nazywany był i jest „białym krzyżem”, ze względu na kolor postumentu.
Znajduje się przy głównej drodze, na zakręcie, w sąsiedztwie stawu i remizy strażackiej. Skierowany jest w kierunku dworskiego parku, na skraju którego znajduje się dwór wybudowany w II połowie XIX wieku przez Pogonowskiego, ówczesnego właściciela wioski.
Przydrożny krzyż jest odnowiony i ogrodzony. Dolna i górna część postumentu w formie daszku pomalowana obecnie jest na bordowo, natomiast część środkowa ma tradycyjny, biały kolor. Na postumencie umieszczony jest krucyfiks, z wizerunkiem Jezusa Chrystusa. – Krzyż ten został postawiony za Pogonowskiego. Kiedyś był bliżej drogi. Jego podstawa była z cegły, a stawiany był na glinie. Z czasem coraz trudniej było go pobielić, ponieważ glina się rozmywała. Ogólnie cały zaczął się rozpadać. Postanowiłem więc go odnowić. Rozmawiałem o tym z ks. Bieńkiem. Powiedział mi, aby odnowić go tak, żeby wyglądał jak w oryginale. Przygotowałem potrzebne materiały. Ekipa remontowo-budowlana Marka Malika wymurowała go od nowa, oczywiście wzorując się na oryginalnej formie. Zrobiłem też wokół niego metalowe ogrodzenie. Opiekuje się nim z córką Agnieszką – mówi Roman Krysa, mieszkający niedaleko krzyża.
XIX-wieczny krzyż na trwałe wkomponował się w krajobraz Łopuszki Małej. Jak za czasów przedwojennego właściciela Pogonowskiego, również dzisiaj wita przechodzących obok mieszkańców.
Marcin Sobczak