Wstępne zasady programu tłumaczyła Edyta Pytko.

Będzie doradca ds. ubóstwa energetycznego?

Określenie przez wykwalifikowanego doradcę w jakiej sytuacji energetycznej są mieszkańcy, to początek zamysłu, który uzyskał zgodę Rady Miasta Jarosławia na sesji zwołanej pod koniec marca br. Nic więcej nie wiadomo, za wyjątkiem tego, że projekt ma być zintegrowany i nazywać się „Skuteczne wdrożenie programu ochrony powietrza dla województwa podkarpackiego z uwzględnieniem problemu ubóstwa energetycznego: „Podkarpackie – żyj i oddychaj”. Realizatorem będzie województwo Podkarpackie.

 

– Na początku trzeba zdiagnozować sytuacje mieszkańców. To zrobi ktoś wykwalifikowany jako doradca – wyjaśniała Edyta Pytko, dyrektor Biura Strategii, Pozyskiwania Funduszy i Obsługi Inwestora Urzędu Miasta Jarosławia. Z tłumaczeń wynikało, że doradca oceni w jakim stanie ubóstwa są mieszkańcy i dopiero po tym będzie można podjąć odpowiednie kroki związane z realizacją programu pod warunkiem uzyskania dofinansowania.

Dyskusja nad założeniami programu miała charakter zbliżony do samego projektu. – Program to nie walka z ubóstwem energetycznym, bo to decyzje radnych doprowadzają do ubóstwa mieszkańców. Mieliśmy rok ekologii i klimatu i w ramach tego z rynku znikły wszystkie drzewa – zauważał Mariusz Walter. – Czy doradcą będzie ktoś z urzędu, czy będzie stworzony nowy etat? Bo jeśli nowy, to jak to się ma do groźby zwolnień? – dopytywał radny. – Nie ma planu teraz i nie wiadomo – wyjaśniała E. Pytko. – Jak będziemy skutki ubóstwa energetycznego dla Jarosławia ograniczać? Czy oprócz intencji macie jakąś wiedzę, bo jak głosować, to trzeba wiedzieć żeby nie były tylko frazesy ale faktyczne działania – pytał Piotr Kozak. – Konkrety będą później. Projekt dotyczy skutecznego programu ochrony powietrza województwa Podkarpackiego. Będziemy się opierali na tym programie. Szczegóły później bo ich nie znamy – tłumaczono. Marcin Nazarewicz ciesząc się, że będzie zarządzanie energią pytał kiedy urząd zacznie od podstaw, bo w ratuszu pali się na całego, a mieszkańcom wykręcają co drugą żarówkę. – My już zafundowaliśmy mieszkańcom ubóstwo energetyczne. Sam urząd nie ma zamiaru oszczędzać – mówił. M. Walter. Pytał jeszcze, czy ci przy których lampa jest wyłączona mają prawo do ulgi w podatku od nieruchomości. Dyskusję zamknął Jarosław Litwiak sugerując zbyt często zabierającym głos, że oszczędzać można nie używając mikrofonów, bo one też są na prąd.

Program przyjęto. 15 radnych było za, 3 się wstrzymało. Realizacja ma się rozpocząć od 1 stycznia przyszłego roku. Kiedy mieszkańców Jarosławia odwiedzi doradca ds. ubóstwa energetycznego nie wiadomo, ale można się spodziewać, że taki specjalista się pojawi.

erka